Foto
- 7 grudnia 2022
- wyświetleń: 7343
Zaginione światło. Górnicze karbidki
Z okazji Barbórki publikujemy artykuł o historii karbidowej lampy górniczej autorstwa pszczyńskich pasjonatów historii - Justyny i Damiana Okrętów, którzy dzielą się z nami także kolekcją zdjęć kopalni księcia pszczyńskiego.
W 1862 roku niemiecki chemik F. Woehler uzyskał węglik wapnia zwany karbidem. Był to prapoczątek kariery karbidówek. Do ich rozpowszechnienia przyczyniło się wynalezienie w 1892 roku ekonomicznej metody pozyskiwania karbidu, ówcześnie nazywano je " światłem przyszłości ". W tym samym czasie lampy karbidowe znalazły zastosowanie w kopalniach wypierając lampy naftowe, które bardzo dymiły i były uciążliwe dla górników.
Lampa karbidowa składała się z dwóch metalowych zbiorników umieszonych jeden na drugim. W dolnym był karbid, w górnym woda. Ze zbiornika z karbidem wychodziła rurka zakończona palnikiem. W zbiorniku wodnym był mały otworek, przez który woda powoli kapała na karbid. W ten sposób powstawał acetylen, którego spalanie dawało jasne światło.
Są dwa typy budowy lamp karbidowych. W pierwszym palnik umieszczony był na ścianie zbiornika z karbidem, w drugim znajdował się u góry przechodząc przez zbiornik z wodą.
Lampa karbidowa stanowiła własność górnika, który nabywał ją odpłatnie od kopalni. Był zobowiązany czyścić ją i konserwować, natomiast zakład pracy dostarczał potrzebną do oświetlenia ilość karbidu. Ładunek 200 gram wystarczał na dniówkę.
Lampa karbidowa dawała 10 razy więcej światła niż olejowa. Jej płomień wskazywał na zawartość tlenu w wyrobisku. Przy zawartości około 17 % zaczynała dymić płomień stawał się żółty, natomiast przy 12 % gasła. Był to sygnał dla górników aby wycofać się. Nadzór górniczy używał lamp wykonanych z mosiądzu, który nie zakłócał działania urządzeń pomiarowych. Lampy karbidowe były stosowane w kopalniach o niskiej zawartości metanu. Karbidówki znalazły zastosowanie także w rowerach, motocyklach jak również w pierwszych samochodach.
Używane były powszechnie na kolei. Oświetlały również domy, były jednak niechętnie stosowane ze względu na wyczuwalny silny zapach karbidu. Podczas wojen - zarówno I i II - ludzie używali lamp karbidowych, gdyż karbid był dostępny i tani, a łatwa budowa lampki pozwalała na jej samodzielne wykonanie w domu. Były także robione przez żołnierzy z łusek nabojów - tworzą one serię tak zwanych lamp okopowych. Jako ciekawostkę możemy dodać, że z niektórych lamp karbidowych ( najczęściej była to polska lampa Zenit), powstańcy warszawscy wykonywali granaty.
Największym producentem górniczych lamp karbidowych była firma Friemann und Wolf z Zwikau z Saksonii, jej filia znajdowała się w Katowicach w tak zwanym Dworze Marii. Po II wojnie światowej jej nazwę zmieniono na FLG (Fabryka Lamp Górniczych). Fabryka istniała do lat 60. XX wieku. Została zburzona, a na jej miejscu został zbudowany Spodek. Produkcję przeniesiono do Fabryki Sprzętu Ratunkowego i Lamp Górniczych FASER w Tarnowskich Górach. Polskie lampy karbidowe były kopiami przedwojennych lamp firmy Friemann und Wolf.
Ze względu na duże zagrożenie wybuchem metanu nakazano wycofanie lamp karbidowych z kopalni węgla kamiennego do 1960 roku. Lampy karbidowe zastąpiono lampami akumulatorowymi. Były używane do 1966 roku w kopalniach soli. Do lat 90. XX wieku karbidki chętnie były wykorzystywane przez grotołazów.
Obecnie lampy karbidowe są już rzadkością. Wypełniają półki nielicznych kolekcjonerów, chcących zachować zaginione światło dla przyszłych pokoleń.
W 1862 roku niemiecki chemik F. Woehler uzyskał węglik wapnia zwany karbidem. Był to prapoczątek kariery karbidówek. Do ich rozpowszechnienia przyczyniło się wynalezienie w 1892 roku ekonomicznej metody pozyskiwania karbidu, ówcześnie nazywano je " światłem przyszłości ". W tym samym czasie lampy karbidowe znalazły zastosowanie w kopalniach wypierając lampy naftowe, które bardzo dymiły i były uciążliwe dla górników.
Lampa karbidowa składała się z dwóch metalowych zbiorników umieszonych jeden na drugim. W dolnym był karbid, w górnym woda. Ze zbiornika z karbidem wychodziła rurka zakończona palnikiem. W zbiorniku wodnym był mały otworek, przez który woda powoli kapała na karbid. W ten sposób powstawał acetylen, którego spalanie dawało jasne światło.
Są dwa typy budowy lamp karbidowych. W pierwszym palnik umieszczony był na ścianie zbiornika z karbidem, w drugim znajdował się u góry przechodząc przez zbiornik z wodą.
Lampa karbidowa stanowiła własność górnika, który nabywał ją odpłatnie od kopalni. Był zobowiązany czyścić ją i konserwować, natomiast zakład pracy dostarczał potrzebną do oświetlenia ilość karbidu. Ładunek 200 gram wystarczał na dniówkę.
Lampa karbidowa dawała 10 razy więcej światła niż olejowa. Jej płomień wskazywał na zawartość tlenu w wyrobisku. Przy zawartości około 17 % zaczynała dymić płomień stawał się żółty, natomiast przy 12 % gasła. Był to sygnał dla górników aby wycofać się. Nadzór górniczy używał lamp wykonanych z mosiądzu, który nie zakłócał działania urządzeń pomiarowych. Lampy karbidowe były stosowane w kopalniach o niskiej zawartości metanu. Karbidówki znalazły zastosowanie także w rowerach, motocyklach jak również w pierwszych samochodach.
Używane były powszechnie na kolei. Oświetlały również domy, były jednak niechętnie stosowane ze względu na wyczuwalny silny zapach karbidu. Podczas wojen - zarówno I i II - ludzie używali lamp karbidowych, gdyż karbid był dostępny i tani, a łatwa budowa lampki pozwalała na jej samodzielne wykonanie w domu. Były także robione przez żołnierzy z łusek nabojów - tworzą one serię tak zwanych lamp okopowych. Jako ciekawostkę możemy dodać, że z niektórych lamp karbidowych ( najczęściej była to polska lampa Zenit), powstańcy warszawscy wykonywali granaty.
Największym producentem górniczych lamp karbidowych była firma Friemann und Wolf z Zwikau z Saksonii, jej filia znajdowała się w Katowicach w tak zwanym Dworze Marii. Po II wojnie światowej jej nazwę zmieniono na FLG (Fabryka Lamp Górniczych). Fabryka istniała do lat 60. XX wieku. Została zburzona, a na jej miejscu został zbudowany Spodek. Produkcję przeniesiono do Fabryki Sprzętu Ratunkowego i Lamp Górniczych FASER w Tarnowskich Górach. Polskie lampy karbidowe były kopiami przedwojennych lamp firmy Friemann und Wolf.
Ze względu na duże zagrożenie wybuchem metanu nakazano wycofanie lamp karbidowych z kopalni węgla kamiennego do 1960 roku. Lampy karbidowe zastąpiono lampami akumulatorowymi. Były używane do 1966 roku w kopalniach soli. Do lat 90. XX wieku karbidki chętnie były wykorzystywane przez grotołazów.
Obecnie lampy karbidowe są już rzadkością. Wypełniają półki nielicznych kolekcjonerów, chcących zachować zaginione światło dla przyszłych pokoleń.
Komentarze
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu pless.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.
Historyczne ciekawostki
Odkurzamy ciekawe fakty o Ziemi Pszczyńskiej sprzed lat, szukamy starych fotografii. Jeśli chcesz otrzymywać powiadomienia o nowych artykułach z tematu "Historyczne ciekawostki" podaj