
Gorące tematy
- 13 września 2007
- wyświetleń: 16225
Św. Marcin w Restauracji Va Banque
Informacja z 2009-02-17 - w 2008 roku restauracja została zamknięta. Obecnie mieści się tam Piwiarnia Warecka. Szczegóły na stronie www.warecka.tychy.pl.

-------------------------
W Pszczynie najwięcej lokali gastronomicznych mieści się na starówce. Nic więc dziwnego, że i tym razem zdecydowaliśmy się odwiedzić lokal w okolicy Rynku. Wybór padł na Restaurację "Va Banque".
Restauracja znajduję się przy jednej z ulic odchodzących od Rynku. Możliwości pozostawienia samochodu w okolicy jest kilka i chociaż parkingu nie znajdziemy w bezpośrednim sąsiedztwie, to kilkadziesiąt metrów spaceru nie powinno stanowić problemu.
Restauracja "Va Banque" znajduje się w piwnicy, ale mimo to, ustawione latem parasole zdecydowanie ułatwiają jej lokalizację. Przy wejściu znajduje się krótkie menu w gablotce, wypis kilkunastu potraw wraz z cenami - w Pszczynie wcześniej przez nas nie spotkane, a tak popularne w wielu restauracjach w innych miastach polskich i europejskich.
Wchodząc do restauracji od razu wpadamy na barek. I tutaj pojawia się nadzwyczaj ciekawe rozwiązanie - lokal w zależności od naszych chęci proponuje pub - po prawej - i restaurację - po lewej stronie. Oddzielenie obu pomieszczeń okazuje się w praktyce wspaniałym pomysłem.
My wybraliśmy się do restauracji. Wraz z przekroczeniem progu tego pomieszczenia, pojawia się pewien urok i klimat, z jednej strony ciepłego nastroju, z drugiej estetyki, które tworzą obrazy na ścianach, drobiazgi ustawione na podwieszonych półkach, a przede wszystkim oświetlenie, którego na początku może wydawać się niewiele, acz po zapaleniu świecy przez obsługującego kelnera, staje się dobrym uzupełnieniem panującej atmosfery.

Minusem jest brak wyodrębnionego miejsca dla palących, a przynajmniej widocznego jego zaznaczenia, przez co wielu osobom może przeskadzać nikotynowy dym, który unosi się ze strony sąsiadujących stolików.
Po wybraniu miejsca, lokal w głównym pomieszczeniu dysponuje kilkoma stolikamu - jednym małym i większymi, otrzymaliśmy menu (jest dostępne w języku polskim, niemieckim i angielskim). Wybór, który proponuje nam restauracja nie jest może przerażająco wielki, ale wystarcza, aby każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Dominuje kuchnia regionalna i europejska.
Zamówiliśmy zupę cebulową z grzankami, pstrąga przyrządzanego na grillu i roladę z gęsi. Niestety okazało się, że potrawa z ryby, która ciekawie prezentowała się w karcie dań, nie jest w tym momencie dostępna. Zamówienie zostało przez nas zmieniono na filet z sandacza. W tym miejscu nie można pominąć ogromnej wiedzy kelnera na temat dań - żadne pytanie nie pozostaje bez odpowiedzi.
Na danie czeka się około dwudziestu-trzydziestu minut. To pozwoliło nam porozmawiać, a jednocześnie nie znużyć się i rozmyślić. Pierwsza na stół, poza zamówionymi również napojami, trafiła wspomniana zupa cebulowa, do niej dołączono zestaw przypraw, acz nie wydał się nam on potrzebny. Przygotowanie oceniamy bardzo wysoko.

Danie główne doniesiono po zakończeniu konsumpcji zupy. Naszą uwagę zwróciło przystrojenie potraw, tu widać prawdziwy kunszt i umiejętność wykorzystania każdego drobiazgu w taki sposób, by na stole budził apetyt.
A rozbudzone zmysły smaku mogliśmy sprawdzić już po chwili. Najpierw jednak zauważyliśmy niewielkie zmiany w podanych daniach i różniące się od zamówień. W daniu z gęsią nie pojawiły się wpisane w kartę brokuły. To, co jednak otrzymaliśmy można śmiało nazwać wykwintną potrawą.
Można zaznaczyć, że nie tylko kompozycja wizualna dań była interesująca, co również stosunek kolejnych elementów zamówienia sprawiał (spora ilość surówek), że po posiłku byliśmy i syci, i jednocześnie nie odczuwaliśmy ciężaru smakowanych potraw.
Zamówione danie wraz z napojami kosztowało nas 77 zł. Ta cena nie jest niska, zważywszy na to, że same pojedyncze danie główne to wydatek rzędu około 30 zł. Oczywiście w karcie znajdziemy potrawy tańsze i droższe, w zależności od naszych oczekiwań.
Wracając do panującej atmosfery, w lokalu dominuje muzyka spokojna, która podczas naszej wizyty odpowiadała charakterowi restauracji. Nie przeszkadza ona, a wręcz pasuje do spotkań, tak prywatnych, jak i nieco bardziej oficjalnych.
W osobnym akapicie trzeba ponownie zaznaczyć dużą kulturę osobistą ze strony obsługi. Od początku do końca dbający o nas kelner zachowywał pełny profesjonalizm. Znajomość zachowania się w każdej z sytuacji, podania dań i odebrania talerzy z prawidłowej strony i wymieniana wcześniej znajomość tematyki kulinarnej w dużym stopniu, zadecydowała, że nam na pewno smakowało bardziej i w efekcie postanowiliśmy poświęcić tej osobie odrębny fragment naszej oceny.

Podsumowując, Restauracja Va Banque należy do tych, w których jedna wizyta jest jednocześnie zaproszeniem do kolejnej. Śmiemy twierdzić, że i część z nas uda się do lokalu jeszcze raz. Nie dało się uniknąć drobnych wpadek (miejsce dla palaczy, brak brokuł, nieopisywana powyżej damska toaleta, gdzie mogłoby być bardziej schludnie), ale i tak lokal oceniamy bardzo wysoko. Polecamy!
I jeszcze na koniec cytat zamieszczony pod sufitem restauracji, a który nam się spodobał:
Święty Marcin pije wino, wodę pozostawia młynom.
pless.pl
------------------------------------
Restauracja Va Banque
ul. Bankowa 2
43-200 Pszczyna
Tel: 032 210-34-72
http://www.va-banque.pl class=dodaj target=_blank>http://www.va-banque.pl
Zobacz także

SponsorowanyRestauracja KAPIAS w Twoim domu na Wielkanoc!

Materiał partneraŚwiąteczny stół bez wysiłku? Wielkanocny catering z Bistro70

13 kwietniaJarmark Wielkanocny w Pawłowicach: zakupy, warsztaty, animacje, gra terenowa, występy, poczęstunek

Materiał partneraPizza z pieca w La Grande!

[ZDJĘCIA] Kuchnia pszczyńskich gospodyń zachowana w książce

12 kwietniaJarmark Wielkanocny w Suszcu: domowe wyroby i oryginalne rękodzieło
Komentarze
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu pless.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.