Slavia wygrywa w Pszczynie

Szczególnie pierwsze 45 minut mogło się podobać. Dobra, szybka gra i kilka sytuacji bramkowych przyniosły dwie bramki. Iskra miała początkowo więcej z gry, ale optyczna przewaga nie przełożyła się na wynik. Piłkarze Slavii kilka razy gościli też pod twierdzą Krzywickiego. Pierwsza bramka padła po rzucie karnym, kiedy w okolicach linii pola karnego napastnika gości nieprzepisowo zatrzymał Lekki.

Wyrównanie przyszło jednak bardzo szybko. Do zagranej z prawej strony w pole karne piłki szczupakiem skoczył Maślorz i uderzeniem głową nie dał szans bramkarzowi gości. Po pierwszej połowie było zatem 1:1.

Początek drugiej odsłony niewiele różni się od pierwszej części gry. Iskra kilka razy zaatakowała i bliska była zdobycia bramki, ale zabrakło skuteczności. Z czasem inicjatywę zaczęli przejmować rywale i po rzucie z autu zdobyli bramkę. Defensorzy nie upilnowali w polu karnym napastnika Slavii i ten głową pokonał Rakowskiego.

Od tego momentu gra nieco "siadła", a Iskra grała zbyt cofnięta, aby myśleć o odrobieniu strat. Gra ożywiła się ponownie w ostatnim kwadransie, kiedy gospodarze zagrali nieco odważniej. Najlepszą okazję do wyrównania zmarnował pięć minut przed końcem meczu Grajcarek, który z około 11 metrów minimalnie chybił.

Slavia w tym fragmencie gry nastawiona była na grę z kontry. Dwa razy świetnie w bramce spisał się Płonka, który wyszedł z opresji obronną ręką. Do końca meczu wynik się już jednak nie zmienił.

MKS Iskra Pszczyna - Slavia Ruda Śląska 1:2 (1:1)
bramka: Adam Maślorz