Gorące tematy

  • 19 września 2012
  • wyświetleń: 4442

IV liga: Iskra w półfinale

Choć po 45 minutach pszczyńska Iskra przegrywała z trzecioligową Polonią Łaziska to ambitna gra do końca sprawiła, że zespół Jana Żurka odrobił straty i w rzutach karnych pokonał wyżej notowanych rywali. W półfinale pucharowych zmagań pszczynianie zagrają z Krupińskim Suszec.

Puchar Polski Iskra - Polonia Łaziska 18.09.2012
fot. Andzejek


Zdjęcia z meczu wkrótce.

Początkowe minut meczy były prowadzone w wolnym tempie. Gra toczyła się głównie w środkowej części boiska. Nieco dłużej przy piłce utrzymywali się gospodarze, ale niewiele z tej przewagi wynikało. Goście też swoją grą nie zachwycali, ale? bodaj pierwsza ofensywna akcja w 17 minucie przyniosła bramkę. Piłka trafiła na lewą stronę pola karnego błąd ustawienia pszczyńskich obrońców, Mieszczak wycofuje futbolówkę na linię 16 metra, gdzie zupełnie niepilnowany Wawrzyczek uderzył płasko pod długi słupek i było 1:0.

Po stracie gola nieco bardziej ożywiła się pszczyńska ekipa. W 22 minucie uderzeniem z 18 metrów bramkarza gości próbował zaskoczyć Maroszek, ale jego uderzenie było niecelne. Sześć minut później goście mieli jeszcze więcej szczęścia. Prusek zagrał piłkę w pole karna a obrońca tak niefortunnie odbił futbolówkę, ze zmylił bramkarza. Golkiper Polonii z trudem, ale zdołał wybić ją jednak sprzed linii bramkowej. Kiedy wydawało się, że miejscowi pomału chwytają wiatr w żagle, rzut wolny dla Polonii Łaziska zakończył się golem numer dwa. Zagrana z 30 metrów piłka trafiła na lewą stronę boiska, gdzie Suda wyłożył ją na 6 metr a tu dwóch zupełnie niepilnowanych rywali z Łazisk spokojnie skierowało piłkę do siatki.

Iskra jeszcze przed przerwą bliska była bramki kontaktowej. Najpierw w 41 minucie Prusek z 11 metrów będąc już tylko przed bramkarzem trafił w jego nogę. Kilkadziesiąt sekund później równie wiele szczęścia goście mieli po strzale głową Maślorza, kiedy piłkę na linii bramkowej na raty zatrzymali obrońcy z bramkarzem.

W drugiej części meczu goście nastawieni już głównie na defensywę od pierwszych minut wyraźnie spowalniali grę, próbując zaoszczędzić każdą sekundę. Iskra zaś próbowała grać ofensywnie i z każda minutą było bliżej bramki kontaktowej. W 52 Orlik z 16 metrów nie trafił w bramkę. W 55 Prusek strzelał z głowy, ale bramkarz sparował strzał na rzut rożny. Najlepszą okazję na pierwszą bramkę miejscowi zmarnowali jednak w 58 minucie. W polu karnym sędzia odgwizdał przewinienie na Brychliku, ale z 11 metrów etatowy egzekutor Prusek trafił w słupek. 10 minut później najskuteczniejszy piłkarz pszczyńskiej Iskry próbował się zrehabilitować, ale jego uderzenie sprzed pola karnego nie trafiło do celu.

W tym fragmencie goście próbowali jedynie gry z szybkiej kontry i choć udawało się kilka razy wyjść z przewaga liczebną to sytuacji bramkowej z takich akcji Polonia stworzyć nie zdołała.

W 81 minucie Polonia została na placu gry w dziesiątkę, po tym jak za obrazę słowną sędziego boisko z czerwona kartką opuścił Michał Majsner. Już w kolejnej akcji meczu padła długo wyczekiwana bramka kontaktowa. Rzut rożny krótko rozegrał Maślorz z Lekkim, a kapitan pszczyńskiej drużyny idealnie dorzucił piłkę na głowę Grabczyńskiego, który z 7 metrów umieścił ją w bramce obok lewego słupka.

Iskra wyraźnie zwietrzyła swoją szansę. 120 sekund później powinno paść wyrównanie. Piłka trafiła na 10 metr do Maślorza, który miał przed sobą już tylko bramkarza. Pomocnik Iskry uderzył jednak zbyt wysoko i piłka musnęła tylko poprzeczkę bramki. Po chwili z dystansu uderzał Brychlik, ale także nie trafił w światło bramki. Napór gospodarzy przyniósł efekt w 90 minucie. O piłkę powalczył Grajcarek, który przegłówkował ją do Maślorza, a ten podobnie jak kilka chwil wcześniej Lekki obsłużył tym razem Brychlika, który głową wyrównał stan meczu.

Sędzia doliczył jeszcze trzy minuty, ale żadna drużyna nie zdołała przechylić szali wygranej na swoją korzyść. O tym kto awansuje do kolejnej rundy miały zdecydować zatem rzuty karne.

Strzelanie rozpoczynała Iskra. A w pierwszej serii Prusek pokazał, że niestrzelony karny z meczu był tylko wypadkiem przy pracy. W kolejnych próbach ze strony Iskry nie pomylili się kolejno Lekki (choć piłka wpadła do siatki po rękach bramkarza), Grajcarek, Zamojda i Maroszek. Goście także byli bezbłędni aż do ostatniej serii. Wówczas pół metra obok bramki piłkę posłał gracz Polonii i gospodarze mogli cieszyć się z awansu do kolejnej rundy.

MKS Iskra Pszczyna - KS Polonia Łaziska 2:2 (0:2) k. 5:4
bramki: 0:1 Wawrzyczek (17.), 0:2 Króliczek (34.), 1:2 Bartłomiej Grabczyński (82.), 2:2 Przemysław Brychlik (90.)

Rzuty karne:
1:0 Bogdan Prusek, 1:1 Kaszok, 2:1 Grzegorz Lekki, 2:2 Suda, 3:2 Michał Grajcarek, 3:3 Bryk, 4:3 Mateusz Zamojda, 4:4 Mazur, 5:4 Piotr Maroszek, 5:4 Gersok (obok bramki)

MKS Iskra Pszczyna zagrał w składzie:
Maciej Matyjaszczyk, Marcin Pęszor (46. Sebastian Orlik), Bartłomiej Grabczyński, Grzegorz Lekki, Andrzej Żur, Mateusz Zamojda, Przemysław Brychlik, Adam Maślorz, Kamil Żemła (62. Michał Grajcarek), Piotr Maroszek, Bogdan Prusek. Trener: Jan Żurek.

1/4 Pucharu Polski Podokręgu Tychy: MKS Iskra Pszczyna - KP Polonia Łaziska - 18.09.2012 · fot. Andzejek

Andzejek

źródło: MKS Iskra Pszczyna

Jeśli chcesz otrzymywać powiadomienia o nowych artykułach z tematu "Iskra Pszczyna - Seniorzy" podaj

Reklama

Iskra Pszczyna - Seniorzy

Jeśli chcesz otrzymywać powiadomienia o nowych artykułach z tematu "Iskra Pszczyna - Seniorzy" podaj

Komentarze

Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu pless.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.