
Gorące tematy
- 17 stycznia 2016
- wyświetleń: 2506
IV liga: Śnieżny mecz
Pierwszy test-mecz tej zimy pszczynianie nie mogą zaliczyć do udanych i nie chodzi o wynik konfrontacji z trzecioligowym Bełkiem, ale o fakt, że na fatalnie przygotowanym, a właściwie nieprzygotowanym boisku ciężko było grać w piłkę nożną. Więcej było przypadku i błędów niż gry z prawdziwego zdarzenia. Najważniejsze, że obeszło się bez kontuzji.
Wszyscy liczyli na ciekawy mecz a tymczasem wyszła wielka klapa, bowiem gospodarzy boiska w Dębieńsku w styczniu zaskoczyła? zima. Pszczyńscy szkoleniowcy w obawie o zdrowie zawodników poważnie rozważali nawet możliwość rezygnacji z gry, ostatecznie jednak do meczu doszło, ale wolne od gry dostali Grabczyński oraz Stramski. Biegową ?rozgrzewkę? miał Rakowski oraz narzekający na lekki uraz Kowaliczek. W składzie nie było także mającego kłopoty zdrowotne Artura Cybulskiego, będącego na urlopie Adama Maślorza oraz czekającego na operację kontuzjowanego kolana Michała Pruska. W bramce w pierwszych 45 minutach pojawił się za to testowany Michał Kojdecki, zaś pełne 90 minut zagrał zawodnik Leśnika Kobiór Tomasz Zawadzki. Szansę gry dostali także juniorzy Michał Żupa oraz Bartosz Pisarek.
Gra, o ile tak można napisać była wyrównana, ale w pierwszych 45 minutach niewiele było sytuacji podbramkowych. Nieliczne strzały mijały cel, albo bez problemów wyłapywali je bramkarze. Dopiero po przerwie trzecioligowcy z Bełku zaczęli trafiać, korzystając z prezentów doświadczonych graczy z Pszczyny. Gospodarze najpierw wykorzystali niefortunne podanie Biedrzyckiego i z linii 16-go metra otworzyli wynik meczu. Gol numer dwa w dużej mierze spoczywa na brakach Łukasza Misia, który zbyt długo czekał z wybiciem piłki i naciskany przez rywala stracił ją a dograna z prawej strony futbolówka na 14 metr pola karnego trafiła pod nogi Byścia, który nie miał kłopotów z wykończeniem dogodnej sytuacji. Szczęście gospodarzom dopisało z kolei w ostatniej akcji meczu, kiedy to uderzenie Byścia sprzed pola karnego odbiło się od obrońcy i zupełnie zmyliło interweniującego Misia.
LKS Bełk - MKS Iskra Pszczyna 3:0 (0:0)
bramki: 1:0 (58.), 2:0 (71.), 3:0 (90.)
MKS Iskra Pszczyna zagrał w składzie:
Michał Kojdecki (46. Łukasz Miś), Damian Kraus (46. Tomasz Ryguła), Paweł Zjawiński, Jacek Biedrzycki, Mateusz Włodarczak (46. Bartosz Pisarek), Andrzej Żur (62. Damian Kraus), Tomasz Zawadzki, Wojciech Dragon, Kacper Żupa, Kamil Żemła (62. Mateusz Włodarczak), Daniel Sobas (25. Michał Żupa).
Kolejny mecz mamy nadzieję, że na zielonej murawie Iskra rozegra w sobotę 23 stycznia, kiedy na boisku Piast w Pszczynie zmierzy się z LKSem Goczałkowice.
Iskra Pszczyna - Seniorzy
Jeśli chcesz otrzymywać powiadomienia o nowych artykułach z tematu "Iskra Pszczyna - Seniorzy" podaj
Komentarze
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu pless.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.