Kolejny apel dotyczący hałasu generowanego przez samoloty nad pszczyńskimi dachami
Od czytelnika - mieszkańca powiatu pszczyńskiego - otrzymaliśmy kolejny już apel dotyczący hałasu, jaki generują małe samoloty latające nad Pszczyną i okolicznymi miejscowościami.
Z licznych rozmów z rodziną i znajomymi wiem, że temat jest niezwykle uciążliwy dla mieszkańców Rudołowic, Ćwiklic, Goczałkowic, Miedznej i Grzawy. Chodzi o samoloty, które w weekendowe popołudnia "piłują" silniki nad naszymi głowami, ćwicząc różne akrobacje. Domyślam się, że poziom decybeli zdecydowanie przekracza dozwolone normy. Tym bardziej, że musimy słuchać ich w zazwyczaj spokojne niedziele.
Zaznaczam, że nie chodzi o "standardowe" starty i lądowania na lotnisku, które nie są problematyczne, a o regularne kilkugodzinne sesje z "piłowaniem" silnika (nie potrafię tego inaczej nazwać).
W czerwcu czytelnik ponowił apel:
Poprzednia sobota znowu była nieznośna. Od rana do wieczora. Dołączam screen z aplikacji umożliwiającej obserwacje przelotów. Takich przelotów, jak na screenie, było kilka, powtarzają się regularnie od 10:00 do około 17:00.
Screen z aplikacji flightradar nadesłany przez czytelnika · fot. nadesłane przez czytelnika
Zarówno z komentarzy pod wcześniejszą publikacją, jak i rozmów z mieszkańcami wynika, że problem jest znaczny. Jeżeli nie uda się go rozwiązać poprzez medialną interwencję, będziemy zmuszeni wejść na drogę prawną w stosunku do właściciela samolotu, jak i administratora lotniska w Kaniowie.
Niestety w ciągu ponad miesiąca od wysłania zapytania (18 czerwca) Park Lotniczy w Kaniowie, podobnie jak przy poprzednim liście czytelnika, nie ustosunkował się do sprawy.
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu pless.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.
