Najpopularniejsze
- 7 września 2024
- wyświetleń: 107091
Obława za szaleńcem, który biegał po osiedlu z siekierą. Akcja antyterrorystów w Woli
W czwartek 29 sierpnia przed godziną 22.00 w Woli przy ul. Górniczej rozegrały się dantejskie sceny. Według relacji mieszkańców, jeszcze przed zmrokiem, po ulicy biegał mężczyzna, który wymachiwał maczetą i siekierą. Na miejsce skierowano policjantów. Podczas obławy jeden z funkcjonariuszy odniósł powierzchowne rany. Następnie do akcji wkroczyli antyterroryści, którzy zatrzymali sprawcę. Agresor został aresztowany i usłyszał 14 zarzutów.
Do redakcji zgłosili się czytelnicy, którzy twierdzą, że jeszcze przed zmrokiem na ulicach Woli był widziany młody zamaskowany mężczyzna, który poruszał się rowerem, w ręku trzymając niebezpieczny przedmiot w postaci siekiery.
Policja potwierdza, że sprawca całego zamieszania zabarykadował się w mieszkaniu swojej znajomej w jednym z budynków wielorodzinnych. Ewakuowano mieszkańców. W budynku odłączono gaz - to standardowa procedura. Na miejscu pojawiły znaczne siły policji, strażacy, ratownicy medyczni. Teren wokół budynku wielorodzinnego przy ul. Górniczej 32 został wygrodzony i nie było dostępu osób postronnych.
Przed północą do bloku weszli antyterroryści. Sprawca został zatrzymany.
Pszczyńscy policjanci interweniowali wobec 33-latka w związku ze zgłoszeniem, że mężczyzna przemieszcza się rowerem, wymachując maczetą i siekierą. Mundurowi natychmiast przystąpili do działań i odnaleźli agresora. Mężczyzna jednak zaczął uciekać. Trwał pościg. Na miejscu interwencji doszło do wykorzystania broni palnej. Sytuacja była bardzo dynamiczna. Ostatecznie uciekinier ukrył się w jednym z mieszkań, gdzie został zatrzymany.
Tuż po północy po siłowym wejściu Zespołu Bojowego Samodzielnego Pododdziału Kontrterrorystycznego Policji w Katowicach doszło do zatrzymania 33-letniego mężczyzny, który zabarykadował się w jednym z mieszkań przy ul. Górniczej w Woli. Oprócz mężczyzny w mieszkaniu znajdowała się kobieta oraz trójka dzieci. Na szczęście nikomu nić się nie stało.
Ponadto zatrzymany 33-latek jest podejrzewany o to, że dzień wcześniej dokonał rozboju i uszkodzenia ciała innego mężczyzny. Postępowanie w tej sprawie prowadzą pszczyńscy policjanci.mł. asp. Jadwiga ŚmietanaOficer Prasowy KPP Pszczyna
Aktualizacja
Sąd tymczasowo aresztował 33-letniego agresora, którego w piątek zatrzymali policjanci. Podejrzany usłyszał łącznie 14 zarzutów.
Zatrzymanie agresywnego 33-latka to efekt siłowego wejścia do mieszkania kontrterrorystów z Katowic.
Zdarzenie miało miejsce w piątek, tuż po północy. Na terenie miejscowości Wola interweniowali mundurowi wobec mężczyzny, który jeździł na rowerze wymachując maczetą i siekierą.
Gdy ten nie reagował na wydawane polecenia, a następnie zaczął uciekać, stróże prawa podjęli pościg i oddali strzały ostrzegawcze. Uciekinier ukrył się i zabarykadował w jednym z mieszkań. Na miejsce wezwano posiłki. Do akcji wkroczył zespół bojowy Samodzielnego Pododdziału Kontrterrorystycznego Policji w Katowicach, który zatrzymał 33-latka.
W sobotę mężczyzna usłyszał łącznie 14 zarzutów dotyczących m.in. kradzieży, rozboju, spowodowania średniego i lekkiego uszczerbku na zdrowiu, gróźb karalnych. Decyzją sądu został tymczasowo aresztowany na okres trzech miesięcy. Z ustaleń mundurowych wynika, że mieszkaniec powiatu pszczyńskiego już wcześniej był karany, teraz o jego losie znów zdecyduje sąd.mł. asp. Jadwiga ŚmietanaOficer Prasowy KPP Pszczyna