Rozrywka
- 7 kwietnia 2009
- wyświetleń: 5724
Polsko-niemieckie spotkanie młodzieży
30 marca pojechaliśmy do Krzyżowej, w której odbyło się spotkanie młodzieży polsko-niemieckiej. Nasza grupa liczyła 15 uczniów, z kolei niemiecka- 22 osoby. Każdej grupie towarzyszyło po 2 nauczycieli-opiekunów.
Krzyżowa to mała wioska na Dolnym Śląsku, w której znajduje się Fundacja dla Porozumienia Europejskiego i Międzynarodowy Dom Spotkań Młodzieży. Nasz pobyt w ośrodku trwał 6 dni, a czas minął nam niezwykle szybko. XIX wieczny, jednakże bardzo nowoczesny ośrodek zachwycił nas pod każdym względem. Hala sportowa, siłownia, olbrzymi malowniczy dziedziniec oraz boisko - wszystko to sprawiło, że nie było czasu na nudę.
Pierwszy wieczór został przeznaczony na gry i zabawy integracyjne. Brzmi nudno? Nic z tych rzeczy! Ciekawe zajęcia i sympatyczni opiekunowie sprawili, że szybko zaprzyjaźniliśmy się z niemiecką młodzieżą.
Program pobytu zawierał m.in. podchody po Krzyżowej, podczas których mogliśmy zwiedzić okolice, oraz sprawdzić swoje umiejętności językowe, ponieważ pracowaliśmy w grupach polsko-niemieckich. Odbywały się także różne warsztaty, na których poruszane były tematy związane z życiem w Polsce, oraz Niemczech, czyli co wiemy o sobie nawzajem, oraz o komunikacji międzykulturowej. Prowadziliśmy ciekawe konwersacje, robiliśmy różne plakaty oraz graliśmy w zabawne gry, związane z omawianym tematem. Ciekawa realizacja programu sprawiała, że wszyscy chętnie uczestniczyli w zajęciach. Udało nam się nawet nauczyć naszych niemieckich kolegów kilku polskich wyrazów i zwrotów. Z tym "szeleszczącym" językiem Niemcy poradzili sobie dość dobrze, jednak różne wersje wymawianych słów, wywoływały na naszych twarzach uśmiechy. Np. wyraz "przyjaciele" był przez nich wymawiany: "pszyjaczela", czy "dziękuje" -"dzenkuje". Również zwrot "jako tako" cieszył się wśród Niemców dużym powodzeniem i powtarzany był chyba przez wszystkie dni pobytu w Krzyżowej.
W czasie wolnym od zajęć chłopcy grali w nogę lub koszykówkę, z kolei dziewczyny korzystając z pierwszych promieni słońca opalały się.
Podczas jednego z wieczorów udaliśmy się do Domu na Wzgórzu. Tam, aby przybliżyć sobie wydarzenia jakie miały miejsce w Krzyżowej podczas II wojny światowej, czytaliśmy listy opisujące działania członków Kręgu z Krzyżowej- czyli organizacji antyhitlerowskiej.
W planie mieliśmy również wycieczkę do Wrocławia. Pierwszym punktem tej wyprawy było obejrzenie Panoramy Racławickiej we wrocławskiej Rotundzie, oraz wizyta w Muzeum Narodowym. Następnie, podzieleni na grupy polsko-niemieckie, mieliśmy do wykonania przygotowane wcześniej polecenia. Wykonując je krok po kroku zwiedzaliśmy najważniejsze miejsca we Wrocławiu. To studenckie miasto zrobiło na nas ogromne wrażenie. Aż nie chciało się wracać!
Jednak po powrocie z Wrocławia był zorganizowany dla nas wieczór polsko-niemiecki, na którym przedstawialiśmy sobie przygotowane wcześniej prezentacje na temat naszych szkół i miejscowości.
Przed ostatnim punktem naszego pobytu w Krzyżowej była wycieczka do zamku w Książu. Był to piękny, królewski zamek z bogatą i ciekawą historią, oraz malowniczym ogrodem.
W piątek wieczorem odbyło się pożegnalne ognisko, podczas którego nasi niemieccy koledzy chętnie śpiewali piosenki i żartowali. Cały wieczór minął w przyjaznej i spokojnej atmosferze.
Kiedy nadszedł dzień wyjazdu, aby podtrzymać zawiązane w Krzyżowej przyjaźnie wymieniliśmy się adresami mailowymi, jednak mimo tego nie chcieliśmy stamtąd wyjeżdżać. Wspólnie spędzone chwile na zawsze pozostaną w naszej pamięci. Zdobyte umiejętności, nowe zwroty i słówka na pewno zaowocują w dalszej nauce języka niemieckiego.
Mamy również nadzieję, że za rok uda się nam ponownie spotkać. Wtedy na nasze pytanie "jak się masz?" na pewno usłyszymy odpowiedź "Jako tako!".
Dorota Wudarowicz, uczestniczka wymiany
Chciałabym przypomnieć, że wymiana z Kaltenkirchen ma już bogatą, bo 9-letnią tradycję. Jak dotychczas w wymianie uczestniczyło 145 uczniów z Polski i 139 z Niemiec. Tegoroczna wymiana była pierwszą zorganizowaną na terenie neutralnym. Wydaje mi się, że jak wszystko ma swoje plusy i minusy. Niewątpliwym plusem tego rodzaju spotkania było:
- atrakcyjne miejsce zakwaterowania zarówno dla grupy niemieckiej jak i dla uczniów z Polski;
- grupa polska i niemiecka mogła ze sobą spotykać się swobodnie podczas całego pobytu, ponieważ nie było ścisłego przyporządkowania partnerów;
- plan spotkań wspólnych rozłożony na cały dzień nie był tak wyczerpujący, jak to miejsce w trakcie zakwaterowania w domach uczestników;
- rodziny uczestników nie były tak bardzo zaangażowane w dowożenie młodzieży na miejsca spotkań, przygotowywanie posiłków, a z tego też względu brak warunków lokalowych w domu nie stanowił przeszkody w uczestnictwie w wymianie.
Ponieważ nasza ósma wymiana zakończyła się pomyślnie, planujemy już kolejne spotkania.
Dziękujemy Polsko-Niemieckiej Współpracy Młodzieży, organizacji, która w znacznym stopniu dofinansowała pobyt młodzieży w ośrodku, Starostwu Powiatowemu i Państwu Zielazo za wsparcie finansowe oraz Starostwu Powiatowemu i Miastu za materiały promocyjne, które mogliśmy wręczyć naszym niemieckim partnerom.
Jolanta Moll - koordynator wymiany
Pierwszy wieczór został przeznaczony na gry i zabawy integracyjne. Brzmi nudno? Nic z tych rzeczy! Ciekawe zajęcia i sympatyczni opiekunowie sprawili, że szybko zaprzyjaźniliśmy się z niemiecką młodzieżą.
Program pobytu zawierał m.in. podchody po Krzyżowej, podczas których mogliśmy zwiedzić okolice, oraz sprawdzić swoje umiejętności językowe, ponieważ pracowaliśmy w grupach polsko-niemieckich. Odbywały się także różne warsztaty, na których poruszane były tematy związane z życiem w Polsce, oraz Niemczech, czyli co wiemy o sobie nawzajem, oraz o komunikacji międzykulturowej. Prowadziliśmy ciekawe konwersacje, robiliśmy różne plakaty oraz graliśmy w zabawne gry, związane z omawianym tematem. Ciekawa realizacja programu sprawiała, że wszyscy chętnie uczestniczyli w zajęciach. Udało nam się nawet nauczyć naszych niemieckich kolegów kilku polskich wyrazów i zwrotów. Z tym "szeleszczącym" językiem Niemcy poradzili sobie dość dobrze, jednak różne wersje wymawianych słów, wywoływały na naszych twarzach uśmiechy. Np. wyraz "przyjaciele" był przez nich wymawiany: "pszyjaczela", czy "dziękuje" -"dzenkuje". Również zwrot "jako tako" cieszył się wśród Niemców dużym powodzeniem i powtarzany był chyba przez wszystkie dni pobytu w Krzyżowej.
W czasie wolnym od zajęć chłopcy grali w nogę lub koszykówkę, z kolei dziewczyny korzystając z pierwszych promieni słońca opalały się.
Podczas jednego z wieczorów udaliśmy się do Domu na Wzgórzu. Tam, aby przybliżyć sobie wydarzenia jakie miały miejsce w Krzyżowej podczas II wojny światowej, czytaliśmy listy opisujące działania członków Kręgu z Krzyżowej- czyli organizacji antyhitlerowskiej.
W planie mieliśmy również wycieczkę do Wrocławia. Pierwszym punktem tej wyprawy było obejrzenie Panoramy Racławickiej we wrocławskiej Rotundzie, oraz wizyta w Muzeum Narodowym. Następnie, podzieleni na grupy polsko-niemieckie, mieliśmy do wykonania przygotowane wcześniej polecenia. Wykonując je krok po kroku zwiedzaliśmy najważniejsze miejsca we Wrocławiu. To studenckie miasto zrobiło na nas ogromne wrażenie. Aż nie chciało się wracać!
Jednak po powrocie z Wrocławia był zorganizowany dla nas wieczór polsko-niemiecki, na którym przedstawialiśmy sobie przygotowane wcześniej prezentacje na temat naszych szkół i miejscowości.
Przed ostatnim punktem naszego pobytu w Krzyżowej była wycieczka do zamku w Książu. Był to piękny, królewski zamek z bogatą i ciekawą historią, oraz malowniczym ogrodem.
W piątek wieczorem odbyło się pożegnalne ognisko, podczas którego nasi niemieccy koledzy chętnie śpiewali piosenki i żartowali. Cały wieczór minął w przyjaznej i spokojnej atmosferze.
Kiedy nadszedł dzień wyjazdu, aby podtrzymać zawiązane w Krzyżowej przyjaźnie wymieniliśmy się adresami mailowymi, jednak mimo tego nie chcieliśmy stamtąd wyjeżdżać. Wspólnie spędzone chwile na zawsze pozostaną w naszej pamięci. Zdobyte umiejętności, nowe zwroty i słówka na pewno zaowocują w dalszej nauce języka niemieckiego.
Mamy również nadzieję, że za rok uda się nam ponownie spotkać. Wtedy na nasze pytanie "jak się masz?" na pewno usłyszymy odpowiedź "Jako tako!".
Dorota Wudarowicz, uczestniczka wymiany
Chciałabym przypomnieć, że wymiana z Kaltenkirchen ma już bogatą, bo 9-letnią tradycję. Jak dotychczas w wymianie uczestniczyło 145 uczniów z Polski i 139 z Niemiec. Tegoroczna wymiana była pierwszą zorganizowaną na terenie neutralnym. Wydaje mi się, że jak wszystko ma swoje plusy i minusy. Niewątpliwym plusem tego rodzaju spotkania było:
- atrakcyjne miejsce zakwaterowania zarówno dla grupy niemieckiej jak i dla uczniów z Polski;
- grupa polska i niemiecka mogła ze sobą spotykać się swobodnie podczas całego pobytu, ponieważ nie było ścisłego przyporządkowania partnerów;
- plan spotkań wspólnych rozłożony na cały dzień nie był tak wyczerpujący, jak to miejsce w trakcie zakwaterowania w domach uczestników;
- rodziny uczestników nie były tak bardzo zaangażowane w dowożenie młodzieży na miejsca spotkań, przygotowywanie posiłków, a z tego też względu brak warunków lokalowych w domu nie stanowił przeszkody w uczestnictwie w wymianie.
Ponieważ nasza ósma wymiana zakończyła się pomyślnie, planujemy już kolejne spotkania.
Dziękujemy Polsko-Niemieckiej Współpracy Młodzieży, organizacji, która w znacznym stopniu dofinansowała pobyt młodzieży w ośrodku, Starostwu Powiatowemu i Państwu Zielazo za wsparcie finansowe oraz Starostwu Powiatowemu i Miastu za materiały promocyjne, które mogliśmy wręczyć naszym niemieckim partnerom.
Jolanta Moll - koordynator wymiany
Komentarze
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu pless.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.
Liceum Ogólnokształcące im. Bolesława Chrobrego
Jeśli chcesz otrzymywać powiadomienia o nowych artykułach z tematu "Liceum Ogólnokształcące im. Bolesława Chrobrego" podaj