Po raz kolejny już zdecydowali się Wichurzanie wybrać w jedno z piękniejszych pasm górskich Słowacji - Wielką Fatrę. Ich celem było wyjście na Rakytov - 1567 m. Wielka Fatra to pasmo położone pomiędzy Małą Fatrą i Tatrami Niżnymi. Z uwagi na dość dużą odległość od naszego rejonu, nieco zaniedbywane turystycznie, jednakże naprawdę warte poznania. Dlatego właśnie po raz czwarty znaleźli się w nim młodzi turyści zrzeszeni przy ZS 2 w Pszczynie.
Na szlak wyruszyli późno, bo dopiero o godzinie 10.00, ale za to z chwilą wyjścia z autobusu przestało zupełnie padać, a deszcz towarzyszył im w ostatnich 2 godzinach podróży. Zapowiadało się więc źle, a turyści nawet cieszyli się, że wreszcie będą mogli trochę w deszczu powędrować. Tymczasem niespodzianka - wyszło słońce. Trasa nie była łatwa, gdyż do pokonania mieli ponad 900 metrów deniwelacji, stąd prawie całe podejście było bardzo strome, jednak widoki wynagradzały zmęczenie i wylany pot.
Wędrujące z turystami chmury dodawały tajemniczości wspaniałym i tak połoninom wielkofatrzańskim, jednakże uniemożliwiły podziwianie widoków z samego szczytu. Po zejściu trochę niżej, znowu wzmógł się wiatr, który rozgonił mgłę i oczom Wichurzan po raz kolejny ukazał się wspaniały widok. Mogli zobaczyć nawet schronisko pod Borisowem, w pobliżu którego nocowali w szałasie w ubiegłym roku. Takie chmurne widowiska są jednymi z najpiękniejszych doznań górskich - zgodnie twierdzą wędrowcy. Piękne w Wielkiej Fatrze jest również to, że na szlakach prawie wcale nie ma ludzi.
Wichura zdobywa Rakytov w Wielkiej Fatrze - 13.09.2014 · fot. Wichura
Niesamowite wrażenie zrobiły również całe pola jesiennych krokusów. Nikt się nie spodziewał, że te piękne kwiaty będą zdobiły górskie łąki o tej porze roku, jednakże anomalia przyrodnicze robią niespodzianki. Oprócz krokusów turyści rozpoznali jeszcze: goryczkę i goryczkę trojeściową. Bardzo bogata na wiosnę w różnorodne rośliny Wielka Fatra, późnym latem i jesienią staje się niezwykle barwna z uwagi na porastające połoniny trawy.
Dość obfite opady deszczu w ostatnich dniach sprawiły, że szlaki były pokryte błotem, a tym samym były bardzo śliskie. Nawet wzmożona czujność młodych turystów nie pozwoliła uniknąć upadków, jednak na szczęście nikomu nic się nie stało. Jedynie rodzice po raz kolejny mieli spore problemy z dopraniem swoich pociech, ale... albo czyste albo szczęśliwe są dzieci, jak to się zwykle u Wichurzan powiada.
Kolejna wycieczka i niezapomniane chwile spędzone z dzielną drużyną Wichury przeszły do historii. Zapraszają na kolejny wyjazd już wkrótce. Bliższe informacje na http://www.wichura-pszczyna.pl.
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu pless.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.
