Weekend Zeha w Restauracji w Pałacu Bażantarnia

W związku z czterdziestym dziewiątym już Koncertem będziemy oferować menu koncertowe serwowane od piątku godziny 12.00 do niedzieli do godziny 17.00. W piątek o godzinie 19.00 wystąpi niezwykłe małżeństwo: Izabela i Zbigniew Słomianowie. Repertuar, jakżeby inaczej, klasyczny.



W niedzielę od godziny 15.00 do 17.00 zapraszamy na piąte już spotkanie z muzyką na żywo, obiecujemy, oprócz klasyki, również jazz i ragtimy w wykonaniu Karola Lucjana. Na pewno wrażenia będą niezapomniane, gdyż nawiązują do klimatu klubów jazzowych Chicago lat 30-tych ubiegłego wieku.





Rezerwacja stolika pod numerem 601-406-352. Przyjmujemy płatność kartą. Po zmierzchu zapraszamy na spotkania przy kufelku piwa miejscowego, kieliszeczku wódeczki lub karafce wina. A dziatwie przygotowaliśmy liczne atrakcje.

2 grudnia 1853 roku polski przedsiębiorca Jan Zeh, otrzymał patent na produkcję destylatu z ropy naftowej. Stało się po serii doświadczeń przeprowadzonych wraz z Ignacym Łukasiewiczem nad wypływającą samoistnie w tamtym czasie ropą naftową, nazywaną wtedy olejem ziemnym w rejonie Borysławia. Jeszcze w na początku XX wieku Galicja była trzecim pod względem wielkości wydobycia miejscem w świecie. Właśnie dzięki Zehowi we lwowskim szpitalu miejskim przy ul. Łyczakowskiej dr. Zaorski przeprowadził pierwszą w świecie operację z użyciem lamp naftowych po zmroku.

W okresie, gdy Porębska Bażantarnia jest uważana za najlepszą bażantarnię w Europie, a więc ok. 1895 roku, piękna i chyba jeszcze szczęśliwa księżna Daisy wraz z małymi dziećmi jest częstą jej bywalczynią. W końcu klimat w Bażantarni jest zdecydowanie zdrowszy od tego, jaki panuje w położonym na bagnach zamku pszczyńskim, co służy zdrowiu dzieci a okoliczny park zapewnia niezliczone możliwości rozrywki.

Z innych wspomnień warto też przytoczyć, że Bażantarnia ma bogatą tradycję spotkań towarzyskich, sięgającą jej początków. W XIX wieku grywało się tutaj w winta, wista lub mariasza. W okresie międzywojennym upowszechnił się w II Rzeczpospolitej brydż. Jego znanym orędownikiem był Prezydent Ignacy Mościcki, por. "Narty-Dancing-Brydż" Maja i Jan Łozińscy. Ten najdłużej urzędujący w Polsce prezydent, często zjawiał się Porębskiej Bażantarni z racji przyjaźni z jej właścicielem oraz z powodu uznawania w tamtym czasie pustych stoków na północ od Pałacu za znakomite trasy zjazdowe na nartach. Zabierał na te wyprawy Ministra Eugeniusza Kwiatkowskiego, a raz był tutaj Minister Józef Beck. Z osobistych relacji dzisiejszego 90-latka Pana Grzegorza Ryguły wyłania się obraz przedwojennej Bażantarni, jako miejsca niezwykle ważnego dla kultury miejsca na Górnym Śląsku.