Godowski weekend w książęcej Bażantarni

Zaczynamy, jak u Hitchcocka trzęsieniem ziemi, czyli mocnym uderzeniem w postaci 75-go już Wieczorku Muzycznego, który powinien stanowić wspaniałe uzupełnienie wytwornej kolacji przy świecach z menu degustacyjnym. W najbliższy piątek o godzinie 19.00 wystąpi niezwykle utalentowany pianista Karol Lucjan. Repertuar, jakżeby inaczej, klasyczny, głównie Chopin.

Ale nasze wnętrza, najstarsza na Śląsku sala bankietowo-koncertcwa oraz wspaniała kuchnia Zamku Letniego Plessów, zaprasza w piątek i w niedzielę na obiady od godziny 12.00!

Rezerwacja stolika pod numerem 601-406-352. Przyjmujemy płatność kartą. Po zmierzchu zapraszamy na spotkania przy kufelku piwa miejscowego, kieliszeczku wódeczki lub karafce wina. A dziatwie przygotowaliśmy liczne atrakcje.

---

Książęca Bażantarnia

18 sierpnia 1919 roku w czasie I Powstania Śląskiego miała miejsce zwycięska bitwa pod Godowem. 60-cio osobowy oddział powstańców w wyniku sprawnej akcji zabił 46 żołnierzy niemieckich Grenzschutzu tracąc tylko 6 ludzi. Zdobył również karabin maszynowy i ok. 70 karabinów. Akcja miała na celu otwarcie połączenia między Śląskiem Cieszyńskim a Wodzisławiem. W Godowie znajduje się pomnik upamiętniający trzech powstańców zabitych przez Grenzschutz w ramach represji po tej bitwie .

Książęca Bażantarnia

W okresie, gdy Porębska Bażantarnia jest uważana za najlepszą bażantarnię w Europie, a więc ok. 1895 roku, piękna i chyba jeszcze szczęśliwa księżna Daisy wraz z małymi dziećmi jest częstą jej bywalczynią. W końcu klimat w Bażantarni jest zdecydowanie zdrowszy od tego, jaki panuje w położonym na bagnach zamku pszczyńskim, co służy zdrowiu dzieci, a okoliczny park zapewnia niezliczone możliwości rozrywki.

---

Książęca Bażantarnia

Z innych wspomnień warto też przytoczyć, że Bażantarnia ma bogatą tradycję spotkań towarzyskich, sięgającą jej początków. W XIX wieku grywało się tutaj w winta, wista lub mariasza. W okresie międzywojennym upowszechnił się w II Rzeczpospolitej brydż. Jego znanym orędownikiem był Prezydent Ignacy Mościcki, por. "Narty-Dancing-Brydż" Maja i Jan Łozińscy. Ten najdłużej urzędujący w Polsce prezydent, często zjawiał się Porębskiej Bażantarni z racji przyjaźni z jej właścicielem oraz z powodu uznawania w tamtym czasie pustych stoków na północ od Pałacu za znakomite trasy zjazdowe na nartach. Zabierał na te wyprawy Ministra Eugeniusza Kwiatkowskiego, a raz był tutaj Minister Józef Beck. Z osobistych relacji dzisiejszego 90-latka Pana Grzegorza Ryguły wyłania się obraz przedwojennej Bażantarni, jako miejsca niezwykle ważnego dla kultury Górnego Śląska.