Festiwal Teatralna Maszyna po siedmiu latach żegna się z Pszczyną

Po raz pierwszy Teatralna Maszyna Pszczyna odbyła się w 2012 roku i od tego impreza należała do najciekawszych i największych wydarzeń kulturalnych w naszym regionie. Była również wyjątkowa. To dzięki festiwalowi mieszkańcy mogli obejrzeć wiele przedstawień w miejscach na co dzień niedostępnych, między innymi na terenie dawnej fabryki Elwo, w budynku dawnej pralni czy na terenie zakładu poprawczego i schroniska dla nieletnich. Spektakle organizowano także w sklepie z tanią odzieżą czy na terenie cmentarza żydowskiego. Spora część programu odbywała się również w plenerze.

Teraz wszystko wskazuje na to, że Teatralna Maszyna pożegna się z Pszczyną. Poinformował o tym na facebooku Wojciech Jakubiec. - Jako pomysłodawca oraz szef artystyczny festiwalu Teatralna Maszyna czuję się w obowiązku poinformować Państwa, że siódma edycja festiwalu była ostatnią organizowaną w Moja Pszczyna, oraz we współpracy producenckiej z PCKul - napisał.

- Nie będę odnosić się do polityki instytucji odpowiadających za organizację kultury w mieście. Pozostawię też bez komentarza jak nisko ceni się etos pracy artystycznej w takich środowiskach, czy wreszcie dysproporcje w finansowaniu takich aktywności. Siedem edycji festiwalu w formie jaką Państwo znają są dowodem, że mając odpowiednie zaplecze personalne i silne lobby, da się wiele. Najważniejszy jest szacunek dla własnej pracy i obiektywne spojrzenie wstecz - dodał.