Sport

  • 30 grudnia 2008
  • wyświetleń: 2081

LF: Ostatnie mecze a.d. 2008

W poświąteczny weekend zakończyły się rozgrywki Ligi Futsalu w 2008 roku. Nie oznacza to wcale końca ligowych zmagań w sezonie 2008/2009. Drużyny skupione w grupie „pszczyńskiej” i „suszeckiej” mają rozegrane po sześć kolejek, zaś grupa „mieszana” ma za sobą siedem gier i do końca pierwszej rundy pod dachem pszczyńsko-suszeckim pozostaje jeszcze każdej drużynie po trzy lub dwa mecze…
Im bliżej ostatnich spotkań tym jednak ciekawiej w walce o poszczególne ligi.

LF: Ostatnie mecze a.d. 2008
Grupa pszczyńska rozegrała dwie ligowe kolejki



GRUPA MIESZANA
W grze o najwyższą klase rozgrywkową pozostaje nadal ekipa Czwórkowiczów. W meczu otwierającym sobotnią siódmą kolejkę gracze z Zabrzega pokonali ekipę z Suszca. FC Piaskowa rozpoczęła mecz jednak bardzo dobrze już po 8 minutach prowadziła dwoma golami. Do przerwy jednak to Czwórkowicze skromnie prowadzili. Walka gol za gol na dobrą sprawę trwała do staną 4:4. Później w przeciągu 100 sekund bramkarz Piaskowej trzykrotnie kapitulował i po takich trzech szybkich ciosach ekipa z Suszca się już nie podniosła.

Interesująco zapowiadało się także spotkanie sąsiadów ligowej tabeli – dwóch drużyn walczących o pierwszą ligę. W potyczce Dopierlaskiego z Mieszkiem na bramki czekać musieliśmy blisko 20 minut. Wtedy to prowadzenie „książęcym” dał wicelider strzelców grupy mieszanej Kubiczek. Po zmianie stron wyrównał Wróbel strzelając na raty z karnego. Po półgodzinie gry team Dopieralskiego objął prowadzenie i ekipa Mieszka musiała grać bardziej otwarty futbol. Im bliżej końca spotkana tym bardziej ryzykował zespół z pszczyńskiego Osiedla Piastów co w ostatnich minutach znakomicie wykorzystali rywale.

Ciekawie maiło być także w meczu innych dwóch czołowych ekip tej grupy. Tyle tylko, że Profi nie pozwoliło na zbyt wiele futsalowcom z Pawłowic. GKS, który pojawił się na meczu bez swojego podstawowego bramkarza w siedem minut stracił dwa gole a tuz przed przerwą do szatni musiał się udać jeszcze Byrski, który ujrzał drugi żółty kartonik. Profi M-Tec praktycznie zatem od pierwszej do ostatniej minuty kontrolował wynik spotkania i ostatecznie zainkasował pewne trzy punkty.

Większych szans na punkty w starciu z liderem rozgrywek nie miała drużyna Ben-Gazu, a dodatkowo zespół z Piasku pojawił się raptem w skromnym pięcioosobowym składzie. Dopóki były jednak siły Ben-Gaz walczył lecz mecz gol za gol trwał raptem tylko 10 minut. Przez pozostałe minuty pierwszej odsłony do siatki trafiali już tylko gracze KWK.
Po zmianie stron Pniówek mógł zatem już spokojnie prowadzić grę. Zabawa w futsal w drugiej odsłonie trwała w najlepsze. Swoboda w rozgrywaniu akcji i brak presji sprawiły, że padło jeszcze osiem goli. Trzy autorstwa Ben-Gazu – pięć dla ekipy z Pawłowic. Lider zatem wygrał kolejne spotkanie i jest już jedną nogą w pierwszej lidze.

W meczu kończącym siódme starcie w grupie mieszanej Eurobud wysoko pokonał ekipę Undergrasosexoliców. Outsider lidowych rozgrywek przyzwyczaił już wszystkich do swojego radosnego futbolu i nie inaczej było tym razem. Gracze z Miedźnej bez większego wysiku przedostawali się pod bramkę rywali, a jedynego gola spracili, kiedy sami mieli już na koncie cztery trafienia. Pozostała czesć meczu przebiegała jednak ponownie pod dyktando graczy z Eurobudu, którzy ostatecznie wygrali bardzo pewnie.

Wyniki VII kolejki “grupy mieszanej” – hala wPszczynie
sobota, 27 grudnia 2008
Czwórkowicze - FC Piaskowa Suszec 7:4 (3:2)
Dopierlaski Sport Team - Mieszko Pszczyna 5:1 (0:1)
Profi M-Tec Futsal - GKS Futsal Pawłowice 6:1 (3:1)
Ben-Gaz - KWK Pniówek Pawłowice 5:12 (2:7)
Eurobud Miedźna - Undergrsosexohilcs 8:1 (3:0)

Szczegóły spotkań VII kolejki grupy „mieszanej” na stronie: http://www.posir.pszczyna.pl/?page=article&pid=631 class=dodaj target=_blank>http://www.posir.pszczyna.pl.

Dwie ostatnie serie gier w grupach „mieszana” zagra w hali sportowej w Suszcu w soboty 3 stycznia oraz 17 stycznia 2009 roku.


GRUPA PSZCZYŃSKA
Najwięcej świątecznych kalorii spalili jednak zawodnicy, którzy grają w grupie „pszczyńskiej” gdyż na hali Powiatowego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Pszczynie spotkani się dwukrotnie – w sobotę i niedzielę.

Niezwykle interesująco było w sobotnie popołudnie. Po dwóch wysokich porażkach punktów dramatycznie zaczyna szukać drużyna z Czechowic. Belfry tym razem miały jednak dość łatwe zadanie gdyż grały z zamykająca ligową tabelę ekipą Trójcy. Przez pierwszy kwadrans nic nie zapowiadało jednak łatwych punktów. Kiedy jednak nauczyciele zaczęli strzelać potrzebowali raptem 120 sekund aby trzykrotnie wylądować w meczowym protokole. Przy stanie 4:0 nieco więcej swobody dostali zawodnicy Trójcy i po półgodzinie gry wreszcie trafili do siatki rywala. Niestety aby nawiązać walkę czasu zabrakło, choć druga bramka w końcowych minutach nieco ożywiła poczynania obu drużyn w ostatnich fragmentach meczu.

Nieoczekiwanie łatwo poradził sobie z inną ekipą z Czechowic Sew-Met. Ekipa z Piasku wyraźnie zaskoczyła Inny Zespół i już po 10 minutach gry prowadziła trzema golami. Stroną atakującą była co prawda ekipa z za Wisły lecz Sew-Met dość umiejętnie i szczęśliwie się bronił.
Druga odsłona była już niezbyt ciekawym widowiskiem. Inny zespół starał się zdobyć przynajmniej jedną bramkę ale zupełnie nie miał pomysłu na rozbicie defensywy rywala. Sew-Met ograniczył się jedynie do gry z kontrataku i jednia z takich akcji przyniosła dwie minuty przez końcową syreną czwartą bramkę.

A w kolejnych trzech meczach zanotowaliśmy niespotykaną serię remisów: 4:4, 5:5 i 6:6.

Z dużym impetem mecz rozpoczęła drużyna z Podstarzyńca. Cadi-Car po 12 minutach prowadził z Japibudem trzema golami i nie zanosiło się, że coś się może zmienić. Tymczasem budowlana drużyna z Piasku przed przerwą zdołała po raz pierwszy sforsować defensywę rywala. A prawdziwy mecz rozpoczął się dopiero w drugich dwudziestu minutach. Klasyczny hat-tric Zdunka dał na 180 sekund przed końcem meczu prowadzenie Japibudowi i kiedy wydawało się ze drużyna Dudy zgarnie komplet punktów na kilkadziesiąt sekund przed upływem czasu gry Cadi-Car wyrównał.

Pierwsze punkty w tym sezonie halowym stracił zaś lider rozgrywek Ełka Team. Drużyna z pszczyńskiego Starego Miasta podejmowała w sobotę nieobliczalną ekipę ATSu Jakub.I choć dla Ełki mecz rozpoczął się szczęśliwie (od prowadzenia w 4 minucie) to na przerwę z jednobramkową zaliczką schodziła ekipa z osiedla Daszyńskiego. Tuz po przerwie ATS dskoczył na dwa trafienia i Ełka znalazła się w trudnym położeniu. Wiarę na korzystny wynik w 120 sekund przywrócił jednak Pająk, który dwukrotnie trafił do siatki Dyducha. Team po raz drugi wyszedł na prowadzenie w 35 minucie i wydawało się, że zdoła utrzymać je do końca. Tymczasem w ostatnich minutach meczu Jakub nie tylko wyrównał ale także miał szanse na pokonanie lidera grupy pszczyńskiej… tyle, że nie zdołał jej wykorzystać.

Jedno z najlepszych spotkań w tegorocznej edycji Ligi Futsalu rozegrała w sobotni wieczór ekipa Szybkich Bananów. Drużyna Cygana po niespełna półgodzinie gry prowadziła z Relaksem już trzema bramkami i wydawało się, że zdoła w końcu wygrać mecz, tymczasem wystarczyło sześć minut aby to drużyna ze Starego Miasta była na prowadzeniu. Szybkie Banany nie składały jednak broni i 120 sekund później zdobyły bramkę, dzięki której zapewniły sobie punkt. Choć drżeć o niego musiali piłkarze do ostatnich chwil bowiem 3 sekundy przed końcem Relaks miał jeszcze szansę z przedłużonego rzutu karnego tyle tylko, że tym razem górą był bramkarz Sz. B. – Kolon.

Wyniki grupy „pszczyńskiej” V kolejka (hala w Pszczynie)
sobota, 27 grudnia 2008
Trójca - Belfer Team 2:4 (0:3)
Sew-Met Piasek - Inny Zespół Czechowice 4:0 (3:0)
Japibud Piasek - Cadi-Car Pszczyna 4:4 (1:3)
Ełka Team - ATS Jakub 5:5 (2:3)
Relaks Katon Pub - Szybkie Banany Pszczyna 6:6 (1:1)

Wiele czasu na wypoczynek nie miała drużyna z pszczyńskiego osiedla Piastów. W niedzielny poranek gracze Szybkich Bananów grali bowiem kolejne spotkanie tym razem z Cadi-Carem. „Samochodziarze” rozpoczęli mecz niemal standardowo od prowadzenia i niemal standardowo nie zdołali utrzymać go do przerwy. W drugich dwudziestu minutach Grygier i spółka rozwiali jednak wszelkie wątpliwości, kto jest obecnie w lepszej formie, choć kto wie jakby zakończyło się to spotkanie gdyby drużyna Sz.B. wykorzystała choc połowę swoich 1005 sytuacji szczególnie w pierwszych minutach meczu.

Interesująco było w derbach Starego Miasta. Relaks bardzo wysoko zawiesił poprzeczkę liderowi, od pierwszych minut grał twardo i nieustępliwie. Do takiego stylu gry najwyraźniej dostosowali się rywale i po 17 minutach Ełka popełniła piąte przewinienie, które na bramkę zamienił Płonka.
Mecz nie należał jednak do najładniejszych widowisk. Sporo było walki lecz niezbyt wiele piłkarskiego piękna. Ełka z ogromnym trudem przedostawała się w okolice bramki rywali, a kiedy już się tam znajdywała nie potrafiła trafić w bramkę Relaksu. Sztuka ta udała się dopiero 7 minut przed końcem meczu. Mimo elektryzującej końcówki wynik nie uległ już zmianie.

Chwilę później doszło do konfrontacji chyba dwóch najbardziej nieobliczalnych drużyn grupy pszczyńskiej. Zarówno ATS jak i Inny Zespół potrafią raz zagrać znakomicie innym razem zaś fatalnie. Tym razem dobry mecz miała chyba w kolejności ekipa z Czechowic, a w szczególności Szędzielarz, który w pierwszych 10 minutach oddał na bramkę rywali trzy strzały i zdobył trzy piękne bramki. Jakub zdołał odpowiedzieć jedynie trafieniem Baneta. Wynik został ustalony jeszcze w pierwszych dwudziestu minutach, Ana listę strzelców wpisał się Maron.
W drugiej odsłonie gra już nie wyglądała tak dobrze a do poziomu gry dostosował się nawet najlepszy gracz meczu Szędzielarz, który nie potrafił pokonać już Dyducha nawet w sytuacji sam na sam.

Szansy na pierwsze punkty nie wykorzystała także ekipa Trójcy. Team pod dowództwem Folka dotrzymywał kroku ekipie Sew-Metu przez ponad półgodziny, a na tablicy wyników utrzymywał się rezultat remisowy. W ostatnich minutach to jednak drużyna z Piasku była znacznie skuteczniejsza i trzykrotnie zawodnicy tej ekipy lądowali w meczowym protokole w rubryce strzelców. Trójca zdołała odpowiedzieć tylko raz i to w dodatku w ostatnich sekundach, dlatego też szósta z rzędu porażka stała się faktem.

Sporo emocji było w ostatnim meczu 2008 roku. Japibud podejmował ekipę Belfrów. Wszystko rozpoczęło się niemal planowo gdyż już w pierwszej minucie do siatki trafił gracz wicelidera ligowej tabeli. Nauczyciele z Czechowic nie wyglądali jednak najgorzej na tle rywali i po 20 minutach dość nieoczekiwanie choć chyba jednak zasłużenie prowadzili jedną bramką. Losy meczu na dobrą sprawę rozstrzygnęły się w kilka minut po zmianie bramek. Trzy szybkie gole budowlanej piątki z Piasku dały dwubramkowe prowadzenie, które w ostatniej minucie meczu zdołał jedynie zniwelować team z Czechowic.

Wyniki grupy „pszczyńskiej” VI kolejka (hala w Pszczynie)
niedziela, 28 grudnia 2008
Cadi-Car – Szybkie Banany 7:3 (2:2)
Relaks Katon Pub – Ełka Team 1:1 (1:0)
ATS Jakub – Inny Zespół 1:4 (1:4)
Trójca – Sew-Met 3:5 (2:2)
Japibud – Belfer 4:3 (1:2)

Tabela oraz strzelcy goli na stronie: http://www.posir.pszczyna.pl/?page=article&pid=632 class=dodaj target=_blank>http://www.posir.pszczyna.pl.

Następne spotkania w „grupie pszczyńskiej” odbędą się na hali POSiRu w niedzielę 4 stycznia 2009 roku. Szczegółowy harmonogram gier na stronie pszczyńskiej hali.

Andzejek

Reklama

Komentarze

Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu pless.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.