Sport

  • 20 stycznia 2009
  • wyświetleń: 2890

LF: Nie ma grup… są ligi…

W miniony weekend na parkiecie w Suszcu i Pszczynie rozegrano ostatnie mecze grupowe w Lidze Futsalu Pszczyna-Suszec. Jak to zwykle bywa w kończących zmagania potyczkach, część gier rozstrzygała losy awansów z grup do poszczególnych lig, część miała charakter czysto sparingowo-towarzyski, w jeszcze innych zaś toczyła się już walka o punkty w poszczególnych ligach.
Ostatnie grupowe mecze nie oznaczają bowiem końca ligowych rozgrywek w tym sezonie. Od teraz bowiem zabawa zaczyna się na dobre – walka o mistrzostwo i o awans, bądź też utrzymanie.

LF: Nie ma grup… są ligi…
W Pszczynie i Suszcu odbyły się ostatnie mecze w grupach



GRUPA PSZCZYŃSKA
A wszystko zaczęło się w sobotnie przedpołudnie na hali w Pszczynie. Tutaj rywalizacja rozpoczęła się od meczu dwóch trzecioligowców. Pewny gry w najniższej klasie rozgrywkowej zespół Trójcy podejmował ekipę Szybkich Bananów. Drużyna Folka rozpoczęła mecz z ogromnym rozmachem i po kwadransie prowadziła dwoma golami. Bananom udało się odrobić straty lecz mimo to na przerwę to ekipa Trójcy schodziła z bramkową zaliczką. Po zmianie stron ekipa z pszczyńskiego Osiedla Piastów wyraźnie wrzuciła wyższy bieg. W przeciągu tych dwudziestu minut trafiła do siatki rywala aż osiem razy i bardzo pewnie wygrała całe spotkanie.

Także w drugim spotkaniu sporo było emocji szczególnie w pierwszej odsłonie. Cadi-Car potrzebowały wygranej aby zagwarantować sobie grę w pierwszej lidze. Sew-Met zaś był już pewniakiem do gry w drugiej lidze ale wygrywając z sobotnimi rywalami miałby zaliczone zwycięstwo w kolejnym etapie rozgrywek.
W pierwszych dwudziestu minutach prowadzenie zmieniało się dwukrotnie ale ta część gry zakończyła się ostatecznie remisem. W ostatnich sekundach z boiska wyleciał jednak za drugie „żółtko” Drobiec i Sew-Met stanął przed trudnym zadaniem. Samochodziarze z Podstarzyńca najpierw podmęczyli rywali by ostatecznie wykorzystać grę w przewadze. Decydujące o losach meczu okazała się jednak 28 i 29 minuta kiedy to dwukrotnie do siatki sięgał bramkarz z Piasku. Sew-Met walczył do końca ale awansu rywalom już nie odebrał.

Nieco inny charakter miało spotkanie ATSu z Katonem. Relaks aby być pewny gry w drugiej lidze musiał wygrać, na co nie mógł pozwolić sobie pewny już udziału w tej klasie rozgrywek Jakub. Wszystko rozpoczęło się dość obiecująco dla Relaksu od trafienia w 3 minucie. Wystarczyła jednak chwila nieuwagi by odwrócić losy meczu. Po zmianie bramek zespół z pszczyńskiego osiedla Daszyńskiego dorzucił dwa trafienia i mógł spokojnie kontrolować przebieg gry. Katon mimo, że próbował jeszcze cos zmienić ostatecznie nie sprostał rywalom i pozostało jedynie czekać na korzystne rozstrzygnięcia w innych meczach. Wkrótce jednak się okazało, że cud się nie wydarzy.

Największym szlagierem sobotnich gier na hali POSiR-u była z pewnością rywalizacja Ełki z Japibudem. Budowlańcom z Piasku do awansu wystarczał remis. Piąta z pszczyńskiego Starego Miasta musiała zaś wygrać. Od początku wszystko toczyło się po myśli Japibudu, który po kwadransie prowadził już dwoma golami i wydawało się, że panuje nad boiskowymi wydarzeniami. W końcowych sekundach pierwszej części gry zabrakło jednak nieco koncentracji i Ełka zdołała wepchnąć piłkę do siatki.
Przez pierwsze półgodziny gry Japibud wyglądał jednak korzystniej niż rywale to też nie może dziwić, że w 30 minucie team z Piasku ponownie odskoczył na dwa trafienia. Mało kto się spodziewał, że Ełka zdoła powstać jeszcze z kolan. Tego też najwyraźniej nie spodziewali się rywale i zostali zaskoczeni. Wystarczyło 120 sekund nieuwagi, by Team Krawczyka odrobił straty i to z nawiązką!!!
Końcowe fragmenty były niezwykle emocjonujące ale mimo naporu Japibudu Ełka zdołała wybronić się z opresji i zagwarantować sobie grę w I lidze.
Jak się okazało wynik ten rozstrzygał także sprawę awansu w grupie mieszanej, ale o tym za chwilę.

Kończący zmagania w grupie pszczyńskiej mecz był ciekawy przynajmniej ze względu na dwa aspekty. Po pierwsze był to derbowy pojedynek dwóch czechowickich drużyn. Po drugie miał on szczególne znaczenie dla Belfrów, który potrzebowali trzech punktów aby zachować szanse na awans do drugiej ligi. Niewiele osób jednak obstawiało wygraną czechowickich nauczycieli, wszak Inny Zespół przed ostatnią serią gier był liderem grupy. Pewni gry w I lidze zawodnicy pod wodzą Skęczka zaprezentowali się jednak słabo. Znacznie inaczej wyglądała mobilizacja w szeregach Belfrów, którzy do przerwy prowadzili dwoma golami. W Innym Zespole wyraźnie brakowało najlepszego strzelca – Szędzielarza (pauzował za kartki). Nie może zatem dziwić fakt, że będący pod ściana nauczyciele wykrzesali z siebie maksimum możliwości i wygrali.
Ale na ostateczne potwierdzenie w której lidze zagrają musieli poczekać jeszcze 24 godziny, aż do zakończenia rywalizacji w grupie suszeckiej.

Wyniki IX kolejki “grupy pszczyńskiej” (hala w Pszczynie)
sobota, 17 stycznia 2009
Trójca – Szybkie Banany 4:10 (3:2)
Cadi-Car – Sew-Met 7:3 (2:2)
Relaks Katon Pub – ATS Jakub 3:5 (1:2)
Ełka Team – Japibud 4:3 (1:2)
Inny Zespół – Belfer 2:4 (1:3)

Końcowa tabela „grupy pszczyńskiej” oraz strzelcy goli ostatniej kolejki na stronie: http://www.posir.pszczyna.pl/?page=article&pid=703 class=dodaj target=_blank>http://www.posir.pszczyna.pl.


GRUPA MIESZANA
Także w sobotę tyle, tylko że dla odmiany po południu i to na parkiecie w Suszcu ostatnie grupowe mecze rozgrywała grupa mieszana. Po „pszczyńskich” meczach układ sił w tej grupie był już znany tak więc mecze toczyły się bądź to o punkty w danej lidze, bądź też jedynie w ramach relaksu.

Podobnie jak w Pszczynie także i tutaj rozpoczęło się od boju trzecioligowców. I mecz Ben-Gazu z Undergasosexoholicami miał niemal identyczny przebieg jak ten na hali POSiRu. Prowadzenie objęła pszczyńska piątka i po pierwszych dwudziestu minutach dość nieoczekiwanie je utrzymywała.
Drugie dwadzieścia minut to już jednak popisowa gra graczy z Piasku. W tej odsłonie Ben-Gaz zdobył pięć goli, a rywale żadnego. To pozwoliło zanotować pewną wygraną po stronie ekipy Ben-Gazu, która ponadto dzięki temu bez straty punktu prowadzi w tabeli III ligi.

Niesłychanie nerwowo było zaś w meczu o przysłowiową „pietruszkę” pomiędzy drugoligowcami z Zabrzega a futsalowcami z Profi M-Tec. Wystarczy jedynie wspomnieć, że sędzia pokazał aż sześć żółtych i trzy czerwone kartki! Z pewnością dziwić może postawa Czwórkowiczów, tym bardziej, że losy meczu rozstrzygnęły się praktycznie już w pierwszej części gry, którą to pszczyńska piątka wygrała sześcioma golami. Podobną przewagę Profi miał w drugiej odsłonie. Swoją frustrację zawodnicy z Zabrzega wyładowali delikatnie pisząc w sposób mało elegancki i z meczu, który praktycznie nie miał większego znaczenia dla układu sił wyszli osłabieni o dwóch czołowych graczy, którzy teraz będą pokutować aż cztery ligowe mecze!

Z kolei niezwykły przebieg miało spotkanie dwóch drugoligowców. Eurobudu i GKSu Futsal. Obie ekipy postawiły na ofensywny futbol który przyniósł sporo bramek, a część z nich padała w przedziwnych okolicznościach często przy sporym udziale defensorów rywala, ale co najistotniejsze „dziwne” gole padały zarówno z jednej jak i drugiej strony. Ostatecznie wyścig niecodziennych goli wygrała ekipa z Pawłowic, dzięki czemu na starcie rozgrywek drugiej ligi ma trzy punkty na swoim koncie.

Szlagierowo w grupie mieszanej zapowiadał się zaś mecz dwóch pierwszoligowych pewniaków. Faworytem meczu była jednak liderująca grupie ekipa Pniówka. Team Dopierlaskiego mając awans w kieszeni mógł zagrać swobodnie i pokazać pełnie swoich umiejętności. KWK z kolei poczuł się chyba zbyt pewne tym bardziej, że w 6 minucie objął prowadzenie. Do przerwy to jednak piątka z Pszczyny prowadziła. Po zmianie stron sportowa ekipa Dopierlaskiego odskoczyła na trzy trafienia. Pniówek zerwał się do walki w końcowych minutach, ale zrobił to zbyt późno i mimo ambitnej postawy nie zdołał już odrobić strat.

Jako ostatni w tej grupie na parkiet wybiegli gracze Mieszka i Piaskowej. Mecz ten był już tylko towarzyską potyczką i tak też właśnie wyglądał. Pszczyńska piątka nie forsowała tempa i momentami to gospodarze z Suszca prezentowali się lepiej. Pierwszoligowcy z Pszczyny po dwudziestu minutach prowadzili jednak z trzecioligowcem jednym golem. Po pół godzinie gry ambitni gracze z Piaskowej zdołali doprowadzić do wyrównania i co więcej uzyskali nawet optyczną przewagę. Piłkarze z Mieszka rozstrzygnęli jednak losy meczu w końcowych fragmentach trzykrotne lokując futbolówkę w siatce.

WynikiIX kolejki grupy „mieszanej” (hala w Suszcu)
sobota, 17 stycznia 2009
BenGaz – Undergrasosexoholics 7:3 (2:3)
Czwórkowicze Zabrzeg – Profi M-Tec 2:13 (1:7)
Eurobud Miedźna - GKS Futsal 5:7 (3:3)
Dopierlaski Sport Team - KWK Pniówek 5:4 (3:1)
Mieszko – Piaskowa Suszec 5:2 (2:1)

Tak więc awans do pierwszej ligi z grupy mieszanej uzyskały cztery drużyny, a co ciekawe wszystkie zgromadziły na swoim koncie piłkarskie „oczko” czyli po 21 punktów.

Końcowa tabela „grupy mieszanej” oraz strzelcy goli ostatniej kolejki na stronie: http://www.posir.pszczyna.pl/?page=article&pid=704 class=dodaj target=_blank>http://www.posir.pszczyna.pl.


GRUPA SUSZECKA
Rywalizacja w grupach zakończyła się w niedzielne popołudnie, kiedy to na parkiecie w Suszcu zagrała grupa „suszecka”

Tutaj dla odmiany IX kolejka rozpoczęła się od walki o punkty w pierwszej lidze. Kryry w nieco osłabionym składzie (m.in. Piotr Ksiądz nie grał za kartki) rozpoczęły mecz znakomicie wychodząc na prowadzenie w 5 minucie. Jak się jednak okazało były to miłe złego początki, gdyż kolejne minuty należały do rywali z Pawłowic, którzy zdobyli kolejnych siedem bramek. To najwyraźniej uśpiło czujność pawłowickich defensorów, gdyż w przeciągu czterech minut Kryry zdobywając cztery gole niemal powróciły do gry. Drużyna Miłego szybko opanowała jednak sytuację i tym razem to ona zdobyła kolejne cztery gole. W ostatnich sekundach gry oba zespoły poszły na wymianę ciosów, co tylko „podkręciło” i tak już wysoki wynik.

Sporo się działo w meczu trzecioligowej Rybówki z drugoligowymi The Blusami. Ekipa z Żor rozpoczęła rywalizację dość udanie i po kwadransie gry prowadziła dwoma golami. Najwyraźniej to sprawiło, że w szeregi Bluesów wkradło się rozluźnienie. Na to wyraźnie czekali tylko gracze z KS Rybówka, którzy jeszcze przed przerwą doprowadzili do remisu. Po zmianie stron role się odwróciły. Rybówka potrzebowała niespełna piętnastu minut aby odskoczyć rywalom na dwie bramki. Team The Blues grał jednak do końca i podobnie jak rywale w pierwszej odsłonie zdołali wyrównać stan meczu, który zakończył się chyba sprawiedliwym podziałem punktów.

Niestety doczekaliśmy się także pierwszego walkowera. Na swój mecz nie dotarła drużyna z Mizerówa, której zawodnicy grali turniej w Pszczynie. Tym samym wygraną zanotowali na swoim koncie zawodnicy z Radostowic, a co istotniejsze są to punkty, które liczyć się będą w trzeciej lidze.

Matematyczne szanse na „uratowane” drugiej ligi przed swoim meczem miał beniaminek z Gardawic. Joga Bonito potrzebowała jednak wysokiej wygranej nad gospodarzami. Drużyna z Suszca nie mogła sobie pozwolić na wpadkę, gdyż straciła by w ten sposób punkty w drugiej lidze.
Presja wyniku najwyraźniej sparaliżowała zawodników z Gardawic, którzy równorzędną walkę nawiązali jedynie przez pierwszych 10 minut. Później z każdą minutą rosła przewaga ekipy Suszca, która ostatecznie wygrała bardzo pewnie ośmioma trafieniami.
Po tym meczu wszystko było już jasne. Wiadomo było, która drużyna zagra w której lidze. Porażka Joga Bonity, premiowała grą w drugiej lidze m.in. ekipę Belfrów. Stało się także jasne, że w trzeciej lidze zagrają cztery drużyny z grupy suszeckiej.

Do zakończenia rywalizacji pozostał jednak jeszcze jeden mecz grupowy. Tutaj bez większych problemów swoja wyższość nad rywalami z Gardawic udowodnili obrońcy mistrzowskiego tytułu All Starsi. Drużyna z Jastrzębia, praktycznie całe spotkanie miała pod kontrolą. Nieco więcej emocji było jedynie przez moment, kiedy to na początku drugiej odsłony team z Gardawic, zdobył bramkę kontaktową. To najwyraźniej podziałało mobilizująco na All Starsów, którzy tylko w ostatnich 10 minutach zdobyli 7 goli i bardzo pewnie wygrali nie tylko mecz ale także suszecką grupę.

Wyniki IX kolejki grupy „suszeckiej” (hala w Suszcu)
niedziela, 18 stycznia 2009
Kryry – Pawłowice 7:12 (1:5)
Rybówka - The Blues 4:4 (2:2)
Radostowice – Mizerów 5:0 w.o.
Joga Bonito Squad - Suszec 3:11 (2:6)
Gardawice – All Stars 1:10 (0:2)

Tabela grupy suszeckiej oraz strzelcy goli ostatniej grupowej kolejki na stronie: http://www.hala-suszec.pl/index.html?id=65360&site_id=65055 class=dodaj target=_blank>http://www.hala-suszec.pl.

Na stronach internetowych pszczyńskiej i suszeckiej hali można znaleźć tabele I, II i III ligi futsalu. Także tam dostępny jest harmonogram najbliższych gier w poszczególnych ligach.
A rywalizację rozpoczniemy już w najbliższy weekend 24 i 25 stycznia na hali sportowej w Suszcu.

ZAPRASZAMY!

Andzejek

Reklama

Komentarze

Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu pless.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.