Sport
- 3 lutego 2009
- wyświetleń: 2540
LF: Futsalowy maraton
Blisko dwanaście godzin futsalu – taka dawka piłkarskich emocji czekała na kibiców i sympatyków piłki kopanej pod dachem w niedzielę 1 lutego. Od poranka aż do późnego wieczora na hali Powiatowego Ośrodka sportu i Rekreacji w Pszczynie rywalizowały niemal wszystkie drużyny zgłoszone do rozgrywek ligowych.
III LIGA
Tym razem na „pierwszy ogień” poszli gracze rywalizujący w trzeciej lidze. W niedzielny poranek bardzo licznie stawiły się ekipy Trójcy i Piaskowej do boju o kolejne punkty. Początek spotkania dość wyrównany i nieco szarpany. Dopiero po kwadransie gry wynik otworzył Juszczyk. Kiedy zanosiło się, że pierwsza odsłona zakończy się na jednym trafieniu w ostatnich 60 sekundach padły kolejne dwa gole. Na trafienie Salomona, błyskawicznie odpowiedział Szczęśniak, który ulokował piłkę w siatce cztery sekundy przed przerwą!
Druga odsłona była już bardziej jednostronna. Pszczyńska piątka odskoczyła bowiem błyskawicznie na cztery trafienia. Młodzi zawodnicy z Suszca próbując odrabiać straty grali coraz bardziej otwarty futbol i w konsekwencji tracili kolejne bramki i przegrali całe zawody bardzo wyraźnie.
Niemiłą niespodziankę sprawili zawodnicy Joga Bonito Squad. Drużyna z Gardawic nie zdołała zebrać meczowej piątki i na pojedynek z Szybkimi Bananami nie dotarła. Tym samym ekipa z Pszczyna zainkasowała trzy punkty bez gry.
Niewielkie kłopoty z dotarciem na hale w Pszczynie miała także ekipa Rybówki, ale tym razem było to związane z problemami komunikacyjnymi. Ostatecznie jednak do boju z Relaksem przystąpiła bardzo mocna ekipa. Katon wykorzystał jednak w pełni atut własnej hali. Szczególnie w pierwszej odsłonie gra pszczyńskiej piątki była całkiem niezła. Drużyna Rybówki prawdziwą walkę rozpoczęła dopiero w drugiej części meczu i kto wie jakby zakończyło się to spotkanie gdyby nie trzybramkowa zaliczka Relaksu z pierwszych dwudziestu minut. Ostatecznie jednak po nie najgorszym meczu trzy punkty pozostały w Pszczynie.
Fatalnie zachował się także lider III ligi Ben-Gaz. Drużyna z Piasku nie stawiła się na swoim meczu z Radostowicami i oddała punkty rywalom walkowerem.
Czy zachowanie Joga Bonito i Ben-Gazu to są jednorazowe przypadki? Miejmy nadzieję, ale zważywszy na fakt, że zdarzyły się one niemal jednocześnie, warto przypomnieć wszystkim zapis, który się pojawił od tego sezonu w regulaminie Ligi Futsalu. Otóż jeśli drużyna, wycofie się w trakcie rozgrywek lub zostanie z nich wykluczona (po trzech walkowerach następuje to automatycznie), zostanie zawieszona i nie będzie mogła brać udziału w żadnych rozgrywkach organizowanych przez POSiR i GZOiS przez okres 1 roku. Warto podkreślić, że drużyna nie jest pojmowana jako nazwa zespołu, ale poszczególni zawodnicy w niej grający!
Innymi słowy, kto nie skończy obecnego sezonu kolejnej zimy w pszczyńsko-suszeckich rozgrywkach ligowych nie zagra!
Wróćmy jednak do emocji związanych z ligową rywalizacją w prawdziwym tego słowa znaczeniu. Po raz pierwszy do Pszczyny w tym sezonie przyjechała ekipa z Mizerowa i trzeba przyznać, że była to udana wizyta. Choć wszystko zaczęło się fatalnie. Już w 8 sekundzie meczu Undergrasosexoholicy trafili bowiem do bramki rywala i nieoczekiwanie objęli prowadzenie. Przyznać trzeba, że gra drużyny z Pszczyny w pierwszym kwadransie wyglądała całkiem przyzwoicie, a na nieforsujących tempa rywali była wystarczająca. Misterny plan zaczął się jednak walić kiedy Mizerów doprowadził do wyrównania choć dokonał tego dopiero skutecznie egzekwując rzut karny. Chwilę później goście wyszli na prowadzenie. Losy meczu rozstrzygnęły się w przeciągu 10 minut drugiej połowy. Wtedy to Mizerów czterokrotnie wpisywał się do meczowego protokołu i choć Undergasosexoholicy walczyli do końca to zdołali jedynie nieco zmniejszyć straty. Tak więc punkty pojechały do Mizerowa.
Wyniki II kolejki III ligi – hala w Pszczynie
niedziela, 1 lutego 2009
Trójca - FC Piaskowa 9:2 (2:1)
Szybkie Banany – Joga Bonito Squad 5:0 w.o.
KS Rybówka – Relaks Katon Pub 4:6 (1:4)
Ben-Gaz - Radostowice 0:5 w.o.
Mizerów - Undergrasosexoholics 8:4 (2:1)
Strzelcy goli tradycyjnie na stronie: http://www.posir.pszczyna.pl/?page=article&pid=759 class=dodaj target=_blank>http://www.posir.pszczyna.pl.
II LIGA
Dla odmiany jedyną ligą, w której tym razem szansy na zaprezentowanie się swoim kibicom nie otrzymały wszystkie zespoły była druga liga. Tutaj bowiem zgodnie z harmonogramem rozegrano cztery spotkania, gdyż mecz Japibudu z Sew-Metem odbył się już w fazie grupowej.
Tak więc drugoligowe popołudnie rozpoczął mecz Suszca z Futsalem Pawłowice. GKS rozpoczął i zakończył strzelanie w tym meczu i gdyby nie to, że miedzy tymi trafieniami do siatki trafiali tylko gracze z suszeckiej piątki wynik mógł być zgoła odmienny. Futsal zagrał jednak niesłychanie nerwowo i nie potrafił wykorzystać swoich szans. Z innej strony zaprezentował się team z Suszca, który zagrał skutecznie i wypunktował rywali.
Aż 16 bramek padło z kolei w meczu Bluesów z Belframi. Drużyna z Żor rozpoczęła mecz całkiem udanie. Co więcej przez ponad półgodziny gry mecz miała praktycznie pod kontrolą i trzymając rywali na dystans jednej-dwóch bramek. Prawdziwy dramat The Blues przeżyli jednak w końcowych 5 minutach. Belfry jak przystało na nauczycieli po „profesorsku” rozegrali końcowe fragmenty meczu, a przy tym zaprezentowali dobrą skuteczność. Wystarczyło raptem 120 sekund nieuwagi by z dwubramkowego prowadzenia ekipy z Żor pozostało jedynie wspomnienie. Czechowicka piątka pierwszy raz wyszła na prowadzenie cztery minuty przed końcem spotkania. Blusi rzucili się do przodu chcąc odrobić stratę i w ostatnich sekundach „nadziali” się na kontrę, która ostatecznie przekreśliła wszelkie plany wywalczenia w tym meczu punktów.
Ciężkie chwile przeżywa drużyna z Zabrzega. Ekipa osłabiona aż trzema wykluczeniami nie potrafiła nawiązać walki z zespołem Gardawic. Drużyna najlepszego snajpera drugiej ligi już do przerwy prowadziła trzema golami, a po zmianie stron dokładała kolejne (sam lider strzelców Dawid Pitlok ustrzelił zaś hat-trica).
Czwórkowicze wygrali jedynie ostatnie 6 minut meczu. W końcówce spotkania wysoko prowadzący gardawiczanie spuścili bowiem nieco z tonu, co też wykorzystali gracze z Zabrzega zdobywając trzy gole.
Niezły mecz rozegrała drużyna z Miedźnej, ale tylko w pierwszej odsłonie. W starciu z Jakubem zabrakło bowiem wyraźnie szczęścia, a przede wszystkim skuteczności. Eurobud już do przerwy powinien prowadzić przynajmniej dwoma golami, a jedynie remisował. Pszczyńska piątka grała spokojnie i konsekwentnie czekała na swoje okazje. Te nadeszły w drugiej odsłonie. Wydaje się, że o losach meczu rozstrzygnęły dwa błyskawiczne gole w 23 i 24 minucie meczu. Od tego momentu Eurobud coraz więcej uwagi poświęcał grze ofensywnej, co też skwapliwie wykorzystał zespół z pszczyńskiego osiedla Daszyńskiego, który w pięciu ostatnich minutach jeszcze czterokrotnie podwyższał prowadzenie. W tym czasie gracze z Miedźnej kontynuowali pokaz nieskutecznej gry i wysoko przegrali choć przyznać trzeba, że do końca wynik nie odzwierciedla meczowych wydarzeń
Wyniki II kolejki II ligi – hala w Pszczynie
niedziela, 1 lutego 2009
Suszec – GKS Futsal 5:2 (2:1)
The Blues – Belfer Team 7:9 (3:2)
Czwórkowicze – Gardawice 3:7 (0:3)
Eurobud – ATS Jakub 1:7 (1:1)
mecz rozegrany w fazie grupowej
Japibud – Sew-Met 8:2 (1:2)
Strzelcy goli na stronie: http://www.posir.pszczyna.pl/?page=article&pid=758 class=dodaj target=_blank>http://www.posir.pszczyna.pl.
I LIGA
Najwięcej emocji towarzyszyło jednak spotkaniom w najwyższej klasie rozgrywkowej. Już w meczu otwarcia doszło do bardzo ciekawego i zaciętego pojedynku. Ekipa All Stars podejmował team Dopieralskiego. Od pierwszych minut oglądaliśmy futsal na najwyższym poziomie. Dobra gra z jednej i drugiej strony zaowocowała bramkami. Obrońcy mistrzowskiego tytułu po 18 minutach gry prowadzili dwoma golami lecz tuż przed przerwą kontakt z rywalami uchwyciła drużyna Dopieralskiego. Po zmianie stron konsekwentnie grający zespół z Pszczyny zdołał wyrównać a w 32 minucie nawet objął prowadzenie. All Starsi opanowali jednak sytuację i na cztery minuty przed końcem odzyskali prowadzenie. Podobnnie jak w pierwszej części meczu także i teraz oglądaliśmy sporo walki toteż w końcowych fragmentach meczu atmosfera zrobiła się naprawdę gorąca, gdyż obie ekipy miały na swoim koncie już po cztery przewinienia.
Próby nerwów jako pierwsi nie wytrzymali gracze z Jastrzębia, którzy niespełna 120 sekund przed końcową syreną popełnili piąte wykroczenie. Swojej szansy nie wykorzystali jednak gracze Dopieraslkiego, a przedłużony rzut karny zakończył się fatalnie. Marcin Puc wychwycił bowiem strzał, a chwilę później został sfaulowany przez próbującego dobijać piłkę rywala i sędzia mógł jedynie ponownie wskazać na 10 metr tyle, że po przeciwnej stronie boiska. Tutaj bezbłędny był Szefer, który tym samym ustalił wynik meczu.
Ciekawie było także w rywalizacji Cadi-Caru z ekipą Profi. Szybkie widowisko oglądaliśmy od pierwszego gwizdka, choć ponad kwadrans musieliśmy czekać, aż piłka wpadnie do siatki. Jak już jednak wpadła to zdarzyło się to dwa razy w przeciągu zaledwie 60 sekund i wynik wciąż był nierozstrzygnięty. Remisowo wyglądało także w trafianiu w bramkę bowiem obie drużyny zanotowały w tej części meczu po dwa słupki.
Po zmianie stron obraz gry się nie zmienił, ale odwróciła się nieco sytuacją. Tym razem to futsalowcy z Profi wyszli na prowadzenia i cieszyli się z niego… siedem minut. Samochodziarze wyrównali i z przebiegu gry można stwierdzić, że mecz zakończył się chyba sprawiedliwym podziałem punktów.
Interesująco miło być także w derbowym pojedynku dwóch pierwszoligowych ekip z Pawłowic. Miało być ale niestety większych emocji nie było. Ekipa KWK przyjechała po raz kolejny na mecz w bardzo skromnym składzie i w starciu z kolegami z Pawłowic nie miała większych szans. Tym bardziej, że ekipa Artura Miłego rozgrywała bardzo dobre zawody. Ekipa Pniówka z kolei raziła tym razem nieporadnością i szkolnymi błędami, których sporo zdarzało się przede wszystkim w defensywie. Derby Pawłowic w Pszczynie zakończyły się zatem wysoką i pewną wygraną wicemistrzów sprzed dwóch lat.
Najspokojniejszym meczem w I lidze było tym razem spotkanie ekipy Kryr z Innym Zespołem. Czechowicka piątka mimo, że nie stawiła się w najsilniejszym zestawieniu (nie dotarł m.in. najlepszy strzelec drużyny Szędzielarz), uporała się ze swoimi rywalami. Kryrzanie nie zagrali źle, ale brakowało przede wszystkim wykończenia akcji. Mecz „na styku” utrzymywał się jednak przez ponad półgodziny, a jego losy rozstrzygnęły się dopiero w końcowych fragmentach, kiedy to Inny Zespół dorzucił dwa kolejne trafienia.
Na koniec niedzielnych zmagań doszło do konfrontacji Ełki z Mieszkiem. Obie ekipy bardzo poważnie potraktowały ten mecz pojawiając się w bardzo licznych składach. Od pierwszej minuty mecz był bardzo zacięty i wyrównany. Swoje okazje mieli i jedni i drudzy, choć więcej „setek” zmarnowali chyba jednak gracze z pszczyńskiego osiedla Piastów. Ełka grała zaś bardzo konsekwentnie i w 18 minucie Wala zaskoczył defensorów Mieszka, a kilkadziesiąt sekund później dość szczęśliwie piłka trafia ponownie do mieszkowej siatki. Szczęście bywa jednak przewrotne, gdyż kilka chwil później także w dość przypadkowy sposób futbolówka znalazła drogę do bramki Kempy.
Po zmianie stron mecz wciąż był wyrównanym widowiskiem, a w 27 minucie meczu padło wyrównanie. Pięć minut przed końcową syreną drużyna Mieszka mogła zdobyć zwycięską bramkę, lecz piłka zatrzymała się na słupku. Kilkadziesiąt sekund później sytuacja ze słupkiem się powtórzyła, tyle tylko, że po drugiej stronie boiska, lecz wynik nie uległ już zmianie.
Wyniki II kolejki I ligi – hala w Pszczynie
niedziela, 1 lutego 2009
All Stars – Dopieralski Sport Team 5:3 (2:1)
Cadi-Car – Profi M-Tec Futsal 2:2 (1:1)
Pawłowice – KWK Pniówek 7:2 (3:0)
Kryry – Inny Zespół 0:3 (0:1)
Ełka Team – Mieszko 2:2 (2:1)
Strzelców i kartkowiczów znaleźć można na stronie: http://www.posir.pszczyna.pl/?page=article&pid=757 class=dodaj target=_blank>http://www.posir.pszczyna.pl.
Tabele oraz ligowe statystyki także na stronie hali z Suszca: http://www.hala-suszec.pl/index.html?id=65357&location=f&msg=1&lang_id=PL class=dodaj target=_blank>http://www.hala-suszec.pl.
Kolejna seria ligowych spotkań w niedzielę 8 lutego ponownie na hali Powiatowego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Pszczynie.
Andzejek