
Sport
- 23 grudnia 2009
- wyświetleń: 2902
LF: Przedświątecznie
Miniony weekend był wyjątkowo skromny jeśli chodzi o rozgrywki Ligi Futsalu Pszczyna-Suszec. Pomimo, że zaprezentowali się nam przedstawiciele wszystkich trzech ligowych szczebli rozegrano tylko dziewięć spotkań – wszystkie odbyły się na hali w Suszcu.

II LIGA
Tym razem ligowa walka zaczęła się od gier drugoligowych i już na dzień dobry było bardzo ciekawe. W sobotni wieczór do boju ruszyły bowiem piątki ZRB/Sz.B. oraz The Blues. Żorska ekipa rozpoczęła mecz niezwykle udanie od szybkich dwóch goli. To chyba nieco uśpiło czujność defensorów bowiem jeszcze przed przerwą rywale odrobili straty, a nawet wyszli na prowadzenie!
Drugie dwadzieścia minut lepiej zaczęli piłkarze pod wodzą Przemysław Cygana i wydawało się, że ZRB ma już patent na przeciwnika. I znowu się zaskoczyliśmy. The Blues zagrali niezwykle ambitnie i na niespełna pięć minut przed końcem wyrównali. Ba co więcej na 40 sekund przed końcem udało się zdobyć piątą bramkę która dała cenne trzy punkty! Przyznać jednak trzeba, że piątka z Żory miała w tym meczu więcej dogodnych sytuacji strzeleckich, tyle tylko że dobre spotkanie w bananowej bramce rozegrał Łukasz Kolon, który uratował swoją drużynę od dotkliwszej porażki.
Ciekawie rozpoczęło się także spotkanie Sew-Metu z Undergrasosexoholicami. Zamykająca ligową tabelę ekipa z Piasku toczyła początkowo wyrównany bój z wiceliderem. W 12 minucie udało się nawet objąć prowadzenie po dwójkowej akcji Urbańczyk-Skwarek, czyli debiutujących w tym sezonie graczy. Sew-Met był lepszy o jedną bramkę niemal do przerwy. Niemal bowiem w ostatnich kilkudziesięciu sekundach pierwszej odsłony najwyraźniej zabrakło koncentracji i ekipa Undergraso zadała dwa celne ciosy.
Po przerwie coraz więcej z gry mieli zawodnicy pod dowództwem Roberta Sęka, którzy z każdą minutą czuli się na boisku coraz pewniej, a swoją przewagę udokumentowali w ostatnich 10 minutach gry strzelając kolejne cztery bramki i pewnie inkasując kolejną wygraną.
Wszyscy liczyli na dobre widowisko także w spotkaniu Suszca z Trójcą. I widowisko było ale w wykonaniu tylko jednej drużyny. Gospodarze rozpoczęli mecz z wyskokiego „C” bowiem nie upłynęło nawet 60 sekund gry a na tablicy wyników już było 2:0. To najwyraźniej podłamało ekipę z Pszczyny. Co prawda przez moment wydawało się, że Trójca po fatalnym początku powraca do równowagi i przez ponad kwadrans toczyła dość wyrównana walkę jednak ostatnie minuty przed przerwą to kolejny zryw suszeckiej piątki. Po trzech kolejnych ciosach było pewne, że Trójca się już nie podniesie.
Chęci do gry Suszec odebrał rywalom ostatecznie tuż po zmianie bramek kiedy to zadał następne dwa szybkie trafienia. Zespół kierowany przez Krzysztofa Folka próbował jeszcze w jakikolwiek sposób podreperować wynik ale zamiast zdobyć gola sam stracił kolejne trzy i tym sposobem został rozbity aż 10 golami!
Ważny mecz rozgrywały także drużyny Relaksu i Kryr. Pszczyńska piątka nie rozpoczęła tego spotkania najlepiej. Pomiędzy 6 a 7 minutą w krótkim odstepie czasu kryrzanie zdobyli dwa gole. Łatwo zdobyte bramki chyba zbyt uspokoiły ich grę bowiem rywale z Pszczyny popisali się równie szybką i skuteczną ripostą. Na przerwę to jednak Kryry schodziły z bramkową zaliczką bowiem tuż przed przerwą zadali kolejny cios.
W drugiej odsłonie drużyny poszły jeszcze na wymianę krótką wymiane ciosów i wydawało się, że mecz będzie zacięty do samego końca. W ostatnich 8 minutach Relaks wyraźnie się jednak pogubił i rywale „odjechali” z wynikiem, tak że pszczyńska piątka straciła ostatecznie chęci i nadzieję na korzystny wynik.
Wyniki VI kolejki II ligi – 19 grudnia 2009
http://www.posir.pszczyna.pl/?page=article&pid=1442 class=dodaj target=_blank> >>> strzelcy, kartkowicze
19.12.2009r. – hala w Suszcu
ZRB/Sz.B. – The Blues 4:5 (3:2)
Sew-Met – Undergrasosexoholics 1:6 (1:2)
Suszec – Trójca 10:0 (5:0)
Relaks Katon Pub – Kryry 3:9 (2:3)
pauzua: Mieszko
Informacja w sprawie sankcji dyscyplinarnych
Wróćmy zatem na chwilę do wydarzeń 12 grudnia i meczu ZBR/Sz.B. vs. Kryry. W czasie tego spotkania doszło do nieprzyjemnego incydentu, za który czerwoną kartką ukarany został gracz pszczyńskiej piątki Nikodem Stuglik.
W związku z tym wydarzeniem organizatorzy postanowili zawiesić na trzy spotkania zawodnika ZRB/Sz.B. z zastrzeżeniem, że podobne zachowanie w pszyszłości będzie karane znacznie surowiej.
III LIGA
Niedziela z kolei rozpoczęła się od zaległej potyczki z V koleki III ligi – meczu Ełbudu z Pawłowicami. Faworytem spotkania bez wątpienia była pszczyńska drużyna. Dodatkowo jeszcze w pawłowickiej bramce zabrakło podstawowego bramkarza, którego musiał zastapić zawodnik z pola. Nic zatem dziwnego, że agresywnie grający od początku gracze Elbudu osiągneli dwubramkowa przewagę. W szeregach rywali dwoił się i troił zaś Artur Miły, który na dobrą sprawę był chyba jedynym zagrożeniem twierdzy Kotajnego. Po kwadransie gry przewaga elektrycznych była tylko jednobramkowa i wszyscy mieli nadzieję, że Pawłowice także w dalszej fazie meczu będą potrafili toczyć dość wyrównaną walkę z bardziej doświadczonymi rywalami. Niestety druga część meczu była już dużo bardziej jednostronna. Jakosć gry Pawłowic może znacząco nie spadła ale za to poprawiła się skuteczność rywali. Im dłużej zaś trwała passa Elbudu tym większe zniechęcenie panowało wśród Pawłowic, nie może zatem dziwić, że mecz zakończył się dwucyfrową porażką.
Wyniki zaległego meczu V kolejka III ligi – 20 grudnia 2009
http://www.posir.pszczyna.pl/?page=article&pid=1386 class=dodaj target=_blank> >>> strzelcy, kartkowicze
20.12.2009r. – hala w Suszcu
Elbud – Pawłowice 12:2 (5:2)
Informacja w sprawie sankcji dyscyplinarnych
Kary nie uniknie także zawodnik ScalaBud za swój występek w meczu przecikwo druzynie POSi R I. W związku z niesportowym zachowaniem Jan Kosek zostaje zawieszony na trzy spotkania. Informujemy także jednak, że jeśli po odbyciu kary i powrocie do gry podobne zachowanie się powtórzy nałożona kara będzie dużo bardziej dotkliwa..
I LIGA
Weekendowe rozgrywki pierwszej ligi też nieco skromniejsze niż zwykle bowiem mecz All Starsów z Profi M-Tec został rozegrany awansem przed tygodniemz kolei rozpoczęły od hitowego spotkania w którym niepokonany dotąd zespół z Pawłowic rywalizował czwartym w tabeli Japi-Budem. Od pierwszych minut mecz toczył się w bardzo dobrym, szybkim tempie. Raz za razem to jedni to drudzy mieli okazję na zdobycie goli.
Do przerwy skromne prowadzenie wypracowali gracze z Pawłowic, a tuz po zmianie stron powiększyli jed do dwóch trafień i można było odnieść wrażenie, że obrońsy mistrzowskiego tytuły są na dobrej drodze do wygranej. Inne plany mieli jednak gracze z Piasku, którzy po półgodzinie gry wyszli na prowadzenie. To wyraźnie podrażniło rywali, którzy rzucili się do odrabiania strat. Cel udało się osiągnąć na niespełna 120 sekund przed końcem meczu i miało dojść do niezwykle ciekawej końcówki i rzeczywiście było. Pawłowice liczyły, że zdołają przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść, a... stało się wręcz odwrotnie. 50 sekund przed ostatnią syreną zabójczą akcję przeprowadził Maj, który dał prowadzenie swojej ekipie. Pawłowice mimo, że wycofały bramkarza nie zdołały już przprowadzić skutecznej bramkowej akcji i po raz pierwszy w tym sezonie zeszli z boiska pokonani.
W kolejnym meczu Ełka walczyła z Innym Zespołem. Pszczyńska piątka po raz ostatni trzy punkty zainkasowała w pierwszej kolejce toteż tym razem podchodziła do meczu wyjątkowo zmobilizowana. Rywale byli w nieco lepszym połozeniu i to najwyraźniej ich zgubiło. Ełka od początku narzuciła szybkie tempo i raz za razem testowała bramkarza Sławiczka. Początkowo skuteczność nie była jednak najlepszą bronią Teamu toteż na pierwsze trafienie trzeba było czakać blisko kwadrans. W tym czasie Inny Zespół przeprowadził kilka kontr, ale niezbyt skutecznych. Na dobre worek z bramkami pękł tuż przed przerwą. Trzy minuty – trzy gole i rywale chyba stracili ochotę do gry. Potwierdził to początek drugiej odsłony meczu, kiedy Ełka odskoczyła jeszcze wyraźniej. Inny Zespół mógł już tylko walczyć o wyjście z tej konfrontacji z twarzą. Nic zatem dziwnego, że w 36 minucie gola zdobył team z Czechowic i jak się okazało było to jedyne ich trafienie w meczu. W drugiej odsłonie z kolei rywale z Pszczyny byli jeszcze skuteczniejsi i wygrali bardzo pewnie aż 9:1.
Pierwszej wygranej w meczu z Cadi-Carem szukał zespół ATS-u Jakub. Szukał ale nie znalazł. W starciu z samochodziarzami zespół z Osiedla Daszyńskiego wcale nie stał jednak na straconej pozycji. Ba chcąc utrzymać się w pierwszej lidze trzeba wygrwać właśnie z zespołami, które prezentuja podobny poziom. W tym sezonie ekipa z Podstarzyńca nie gra najlepiej toteż szansa była. Inna sprawa, że także Cadi-car potrzebuje punktów w związku z tym nie było mowy o taryfie ulgowej. Mecz jednak do najszybszych nie należał, mimo to prowadzwenie zmieniało się raz w jedna raz w druga stronę. Do przerwy oglądaliśmy pięć goli a o jednego lepszy był zespół z Podstarzyńca. Po przerwie drużyny już tak skuteczne nie były. Skromna przewaga Cadi-Caru utrzymywała się niemal do końca meczu, bowiem dopiero w 38 minucie gry ATS zdołał przeprowadzić skuteczną bramkową akcję. Mimo, ze do końcowej syreny pozostawało już tak niewiele czasu mecz remisem się nie zakończył. W ostatnich sekundach meczu strzelanie zakończył ten , który je rozpoczął – Marcin Dudziak, który tym samym dał cenne trzy punkty samochodzirzom.
Na zakończenie niedzielnych i weekendowych zmagań potykali się z kolei piłkarze z Czechowic i Pszczyny. Początkowo mecz do najlepszych widowisk nie należał. Sporo było niedokładności i nerwowości. Zarówno Belfry jak i team Dopierlaskiego bardzo chceli ale niewiele potrafili zdziałać. Nic więc dziwnego, że w pierwszej odsłonie na gola się nie doczekaliśmy. Zupełnie odmienna była pod tym względem druga część meczu. Tutaj już w pierwszych pięciu minutach oglądaliśmy cztery bramki. A, że lepiej radzili sobie tym razem czechowiczanie to oni byłi na dwubramkowym prowadzeniu. Po półgodzinie Belfry zdobyły czwarta bramkę i Dopieralski znalazł się w trudnym położeniu. Co prawda bramka w 38 minucie dawała jeszcze minimalną nadzieje na korzystny wynik, ale ta została rozwiana w ostatniej minucie koedy golem wygrana przypieczętowały Belfry.
Wyniki VI kolejki I ligi – 20 grudnia 2009
http://www.posir.pszczyna.pl/?page=article&pid=1412 class=dodaj target=_blank> >>> strzelcy, kartkowicze
20.12.2009r. – hala w Suszcu
Pawłowice – Japi-Bud 4:5 (2:1)
Inny Zespół – Ełka Team 1:9 (0:4)
ATS Jakub – Cadi-Car 3:4 (2:3)
Belfer Team – Dopierlaski Sport Team 5:2 (0:0)
Długiej rzerwy od grania jednak nie będzie bowiem kolejne mecze w Lidze Futsalu odbędą się już w najbliższą niedzielę po świętach. Harmonogram gier oraz wszystkie wyniki, statystyki i bieżące newsy można znaleźć na stronie http://www.posir.pszczyna.pl/?page=article&parent=67&nparent=98 class=dodaj target=_blank> http://www.posir.pszczyna.pl oraz http://www.hala-suszec.pl/index.html?id=69590&location=f&msg=1&lang_id=PL class=dodaj target=_blank> http://www.hala-suszec.pl
Z okazji zbliżających się Świąt Bożego Narodzenia ogranizatorzy Ligi Futsalu Pszczyna-Suszec pragną złożyć najlepsze życzenia dla wszystkich piłkarzy, działaczy, kibiców, czytelników oraz wszystkich innych związanych z ligowymi rozgrywkami.
Wypocznijcie i wróćcie po świętach z nowymi siłami, zapałem, chęciami do gry i oczywiście szczęściem, które jest nieodłącznym elementem życia i kazdej dyscypliny sportu.
Andzejek
Zobacz także

Na osiedlu Podstarzyniec w Pszczynie interweniowało Lotnicze Pogotowie Ratunkowe

List czytelnika[ZDJĘCIA] Ciężarówki niszczą nawierzchnię dróg szutrowych na osiedlu Podstarzyniec

List czytelnika[FOTO] Skrzyżowanie DK-1 i ul. Bielskiej: notoryczne przejazdy na czerwonym świetle

[ZDJĘCIA] Zakończyła się rozbudowa ulicy Zuchów w Pszczynie

Pan Roman z osiedla Podstarzyniec obchodził 100. urodziny!
