Sport

  • 16 listopada 2010
  • wyświetleń: 2926

MLF: Doświadczenie robi swoje

Za nami druga kolejka Młodzieżowej Ligi Futsalu. Na hali Powiatowego Ośrdoka Sportu i Rekreacji w Pszczynie mogliśmy zobaczyć w akacji już wszystkie druzyny. Po dwóch seriach gier ciężko jednoznacznie powiedzeć, kto zagra w I a kto w II lidze, ale doświadczone drużyny póki co wygrywają.

MLF: Doświadczenie robi swoje
W drugim starciu drużyna z LO zagrała z Oldbojami


Druga kolejka rozpoczęła się już w środowy wieczór bodaj najciekawszym meczem grupy M, w którym Niewyzyci Emeryci zagrali z Ludźmi Rudego. Nastawieni głównie na grę z kontry zawodnicy ze Studzienic w końcówce pierwszej odsłony objęli prowadzenie. Drużyna Pławeckiego cały czas była w natarciu ale grała bardzo nieskutecznie. Wyrównaneie padło 4 minuty przed końcem meczu. Na tym jednak nie koniec emocji. Wkrótce drugą żółtą kartę i w konsekwecnj czerwoną ujrzał Noras, a grę w przewadze Emerytom udało się wykorzystać dopiero 20 sekund przed końcową syreną.

Zacięty mecz w czwartkowy poranek rozegrali piłkarze z LO i Oldboje. Team z Łąki pojawił się w zaledwie pięcioosobowym składzie mimo to przez niemal całą pierwszą odsłonę udawało się powstrzymywać rywali. Ci zdołali pokonać Stalmach dopiero kilkadziesiąt sekund przed przerwą. Po zmianie stron wyrównał Ryt ale liceliści szybko odzyskali prowadzenie dzięki bramce Koniecznego. Bardzo ciekawa była za to końcówka meczu. Obie ekipy postawiły tu na otwarty futbol i w konsekwencji w trzech ostatnich minutach oglądaliśmy jeszcze cztery gole. Minimalnie lepsi w tym satrciu okazali się gracze z pszczyńskiego LO.

Kolejkę w grupie M zakończyła rywalizacja Pogromców z Wisłą Wielką. Dla obu ekip było to pierwsze starcie w tym sezonie. Szybki i i zacięty mecz toczył się niemal od pierwszego gwizdka. Więcej ligowego ogrania wykazali jednak gracze z Wisły, którzy po 8 minutach prowadzili 2:0 i mogli kontrolować grę. Po przerwie prowadzenie podwyższył jeszcze kapitan Czech. Pogromców mimo niezłej postawy stać było tylko na gola honorowego w 20 minucie.

Pozostałe mecze odbyły się już w sobotnie południe. Najpierw FC Bolki stawiały zacięty opór faworyzowanym graczom z Jankowic. Do przerwy po interesującej grze było zatem remisowo. Ziomale długo nie potrafili narzucić swojego stylu gry, zaś agresywna gra pressingiem drużyny z Radostowic sprawiła, że do ostatnich sekund ważyły się losy meczu. Ostatecznie piąta drużyna ubiegłego sezonu wygrała jedną bramką.

Swoje doświadczenie wykorzystali także gracze Meteora. W starciu młodszymi kolegami z Gimnazjum gilowiczanie zaprezentowali dobry, ciekawy i skuteczny futbol. Niemal od pierwszych minut kierowani przez Bartonia zawodnicy narzucili swój rytm gry i nie pozwolili na wiele rywalom. W goczałkowickiej drużynie najjaśniejszym punktem był bramkarz Daniel Michnik, który mimo, że przepuścił cztery bramki uratował swoją drużynę przed prawdziwą klęską na inaugurację rozgrywek.

Dużo lepiej niż w pierwszym meczu wypadli piłkarze z pawłowickiego Futsalu. Czylijskie Rakiety szybko objęły dwubramkowe prowadzenie i mimo, że miały sporą przewagę to nie potrafiły wykorzystać dogodnych sytuacji. Z drugiej strony ładnym uderzeniem popisał się zaś Paszenda i wynik po 12 minutach był sprawą otwartą. Po przerwie zespół z Goczałkowic zdominował już jednak całkowicie boiskowe wydarzenia i zaaplikował GKS- owi kolejnych pięć goli i wygrał dość pewnie.

Od mocnego uderzenia rozpoczęli zaś piłkarze mistrzowskiej drużyny. Dajcie Nam Wygrać w starciu z młodszymi kolegami zaprezentowali się z dobrej strony szczególnie w pierwszej odsłonie. Szybko zdobyta bramka autorstwa Rozmusa praktycznie ustawiła mecz. DNW mogło spokojnie grać swoje. Debiutujący w MLF zespół Dziewięćdziesiąt Piąć nie potrafił sobie poradzić z twardo i nieustępliwie grającymi rywalami. Ci zaś wykorzystali wszystkie swoje atuty i do przerwy dzięki dwóm golom Drobca mieli rywali na łopatkach. Po zmianie bramek grace pod wodzą Grajcarka zagrali lepiej w defensywie i nie dali sobie już strzelić gola, ale pod bramką rywala też niewiele zdołali zdziałać.

Pierwsze trzy punkty wywalczyła zaś drużyna Orłów Mirosława K. W starciu z SeiPolem zespół Oskara Biolika musiał się jednak sporo napocić aby osiągnąć korzystny wynik. Ekipa Chmiela stawiła bowiem zacięty opór i mimo, że przez cały mecz musiała gonić rywali do ostatnich sekund walczyła o korzystny wynik. Orły komplet punktów przypieczętowały dopiero w ostatnich sekundach meczu, kiedy trzecią swoją bramkę zdobył kapitan Biolik.

Wiele ciekawego działo się też w meczu The Reds i Twój Tata. Drużyna z Piasku na dwie minuty przed końcem pierwszej odsłony prowadziła już dwoma golami, a mimo to do przerwy nie zdołała utrzymać korzystnego wyniku. Rozpędzona drużyna Mendroka po przerwie dobiła rywali dwoma kolejnymi golami. Przez ostatnie 10 minut na boisku walki było sporo, ale wynik się już nie zmienił.

Wyniki II kolejki
grupa M

środa, 10 listopada
Ludzie Rudego – Niewyżyci Emeryci 1:2 (1:0)
czwartek, 11 listopada
LO Chrobry – Oldboje 4:3 (1:0)
Pogromcy – Wisła Wielka 1:3 (0:2)
pauza Wolni Strzelcy

grupa L
sobota, 13 listopada 2010
FC Bolki – Ziomale 3:4 (1:1)
Meteor – Gimnazjum 4:0 (2:0)
GKS Futsal – Czylijskie Rakiety 1:7 (1:2)
pauza Jelenie w terenie

grupa F
sobota, 13 listopada 2010
Dziewięćdziesiąt Pięć – Dajcie Nam Wygrać 0:3 (0:3)
Orły Mirosława K. – SeiPol 4:2 (2:1)
The Reds – Twój Tata 2:4 (2:2)
pauza Vitesse

Galeria ze spotkań II kolejki http://www.posir.pszczyna.pl/?page=article&pid=2179 class=dodaj target=_blank> >>> ZOBACZ <<<

Ligowe tabele, strzelcy goli i statystyki w serwisie ligowym MLF na stronie internetowej: http://www.posir.pszczyna.pl/?page=article&parent=67&nparent=68 class=dodaj target=_blank>http://www.posir.pszczyna.pl.

Następna seria gier w Młodzieżowej Lidze Futsalu w sobotę 20 listopada. Zapraszamy sympatyków na halę Powiatowego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Pszczynie już od godziny 9:00.

POSiR Pszczyna

Reklama

Komentarze

Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu pless.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.