
Sport
- 9 lutego 2011
- wyświetleń: 3992
MLF: Zaczynamy od nowa?
Dwie ostatnie kolejki Młodzieżowej Ligi Futsalu przyniosły małą rewolucję. Nieoczekiwanie bowiem punkty dwukrotnie stracił dotychczasowy lider i tym samym sprawa mistrzowskiego tytułu stała się otwarta przynajmniej dla kilku drużyn.

Niewyżyci Emeryci przewodnictwo w ligowej tabeli stracili niejako na własne życzenie, ale o tym za chwilę. Na początek wróćmy do wydarzeń z 24 stycznia, kiedy to na hali Powiatowego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Pszczynie odbyło się zaległe spotkanie pomiędzy Ludźmi Rudego a Czylijskimi Rakietami. O tym meczu warto napisać bowiem było to bodaj jedno z lepszych spotkań w obecnym sezonie. Ba mecz był prawdziwą reklamą rozgrywek Młodzieżowej Ligi Futsalu. Dobre szybkie tempo, sporo bramek i szkoda jedynie, że tylko jedna drużyna mogła zainkasować w tym meczu komplet punktów. Czylijskim Rakietom pomógł też z pewnością skromny pięcioosobowy skład rywali, choć przez większą część spotkania nie było widać, że Ludzie Rudego grają bez zmiennika.
Na pierwsze gole w tym meczu trzeba było poczekać do końcowych fragmentów pierwszej odsłony. Wówczas w przeciągu 60 sekund Mendrok dwukrotnie został zmuszony do wyciągnięcia piłki z siatki przez Dudkę.
Rakiety jednak nie złożyły broni i tuż po przerwie bramkę kontaktową zdobył Przybyła wykorzystując rzut karny. Wyrównanie padło pięć minut później kiedy to źle lot piłki obliczył Niemiec i został przelobowany przez... bramkarza rywali. Prawdziwe emocje rozpoczęły się jednak na cztery minuty przed końcem. Wówczas to zaczął się prawdziwy strzelecki festiwal. W 20 minucie Niemiec pokazał, że też potrafi strzelać gole z dystansu, bowiem uderzona przez niego piłka ku uciesze kolegów (z małą pomocą defensorów) wpadła do bramki rywala. Chwilę później było już jednak 3:3 kiedy to przedłużony rzut karny wykorzystał Przybyła. Kolejne dwie minuty i kolejne dwa gole. Tym razem wydawało się, że Ludzie Rudego postawili kropkę nad „i”, ale nie… tuz po zdobyciu gola numer 5 przez ekipę ze Studzienic hattricka skompletował nie do zatrzymanie tego dnia Dawid Przybyła. To wyraźnie podgrzało atmosferę końcowych sekund meczu. W ostatniej zatrzymywanej minucie rozpędzony Przybyła także był bezbłędny. Najpierw doprowadził do remisu, a kilkanaście sekund przed końcem przechylił szalę wygranej na korzyść swojej drużyny wykorzystując kolejny przedłużony rzut karny. Brawa za wspaniałe widowisko należą się obu drużynom. A takich spotkać chciałoby się oglądać więcej.
Zaległy mecz III kolejki I ligi 24 stycznia 2011 – poniedziałek
Czylijskie Rakiety - Ludzie Rudego 6:5 (0:2)
Mecz Czylijskich Rakiet z Ludźmi Rudego był jedynym meczem ligowym rozegranym w trakcie ferii zimowych. Na nowo ligowe rozgrywki ruszyły 3 lutego.
Wyjątkowo długą przerwę mają jednak drugoligowcy. Co prawda w czwartek zagrały dwie ekipy, ale kolejni będą mieli swoja szansę dopiero 10 i 12 lutego. W meczu Pogromców z Jeleniami faworytem była ekipa Mateusza Górki, tyle tylko, że rywale wcale nie zamierzali się poddawać. Mimo skromnego pięcioosobowego składu przez większą część meczu Pogromcy prezentowali się dobrze. Jelenie grały dość niefrasobliwie i bez przekonania. Nie może więc dziwić, że po 20 minutach wciąż czekaliśmy na bramki. Te w końcu padły. Niespodzianką zapachniało cztery minuty przed ostatnią syreną kiedy twierdzę strzeżona przez Czyża zdobył Korzun. Strata gola podziałała mobilizująco na ekipę Jeleni w terenie, która potrzebowała zaledwie 120 sekund żeby z wyniku 0:1 doprowadzić do 3:1. Zmęczeni Pogromcy w ostatnich sekundach nie mieli już sił na odpowiedź.
Wyniki III kolejki II ligi - 3 lutego 2011 - czwartek
Pogromcy – Jelenie w Terenie 1:3 (0:0)
Mecze rozegrane w fazie grupowej
Wisła Wielka – Wolni Strzelcy 5:1 (1:0)
Gimnazjum – GKS Futsal 1:0 (0:0)
Orły Mirosława K. – SeiPol 4:2 (2:1)
Twój Tata – The Reds 4:2 (2:2)
I liga – IV kolejka
Pierwszej porażki doznała ekipa Zimali. Przed meczem z Ludźmi Rudego wydawało się jednak, że zespół z Jankowic nie powinien mieć problemów z pokonaniem rywali, którzy pojawili się w zaledwie pięcioosobowym składzie. Pierwsze dwanaście minut jednak było bardzo wyrównane. Wynik meczu w 3 minucie otworzył Piekorz, a le chwilę później wyrównał Skrobol. Kiedy w 9 minucie Mateusz Kraus dał prowadzenie Zimalom wydawało się, że wszystko idzie zgodnie z planem. Kolejne dwa trafienia były jednak autorstwa studzieniczan. Gol Błażycy w ostatnich sekundach pierwszej odsłony zapowiadał ciekawe drugie 12 minut. Po przerwie Ziomale wciąż nie mogli uchwycić właściwego rytmu gry. Ba to Ludzie Rudego prezentowali się lepiej. Nie może więc dziwić, że w 18 minucie Ulczak dał prowadzenie swojej ekipie. Niespełna dwie minut później do siatki trafił gracz Ziomali ale… było to trafienie samobójcze. Mimo sporego zmęczenia Ludzie Rudego kontrolowali mecz. Zespół Radosława Jelenia nie miał tego dnia pomysłu i sposobu na rozmontowanie defensywy rywala i ostatecznie poległ trzema golami.
Większych kłopotów z pokonaniem Oldboi nie miała drużyna Dziewięćdziesiąt Pięć. Spora w tym jednak zasługa zespołu z Łąki, który rozpoczął rywalizację w zaledwie czteroosobowym składzie. Dopóki były jeszcze siły zespół Patryka Stalmach dość udanie się bronił, tym bardziej, że zespół „95” grał dość nonszalancko. Dopiero w końcówce pierwszej odsłony dało się odskoczyć na dwa trafienia. Po meczu było już chwilę po przerwie kiedy swoją druga bramkę zdobył Patuszka. Było bowiem niemal pewne, że coraz bardziej zmęczeni rywale nie zdołają odrobić trzech goli. Zresztą z każda kolejną minuta rosła przewaga ekipy Grajcarka. Rywale po kwadransie zdołali jednak przeprowadzić bramkową akcję, a Rakowskiego pokonał z bliskiej odległości Puda. Ostatecznie Dziewięćdziesiąt Pięć wygrali jednak aż 8:1.
In minus zaskoczyli też liderujący Niewyżyci Emeryci, którzy na swój mecz też zjawili się w czteroosobowym składzie. Co prawda FC Bolki do ligowej czołówki nie należą, ale lekceważyć ich nie można. Dość nieoczekiwanie to Emeryci próbowali jednak prowadzić grę. W akcje ofensywne dość często włączał się pełniący obowiązki bramkarza Wawoczny. Taka postawa sprawiała też jednak, że rywale mieli okazję do groźnych kontr. W 9 minucie po szybkiej akcji Kumor dał prowadzenie drużynie z Radostowic. Na taki scenariusz wyraźnie nie była przygotowane ekipa Emerytów, która z każdą upływająca chwilą bardziej ryzykowała grając otwartą piłę. FC Bolki grali spokojnie, bronili się i czyhali na swoje okazje. Te najczęściej przydarzały się po prostych stratach rywali. Losy meczu rozstrzygnęły się w ostatnich pięciu minutach kiedy to Emeryci nie mieli już siły do walki. Skrzydła podcięła im dodatkowo bramka Sykty, bowiem było niemal pewne, że dwubramkowej straty nie uda się już odrobić. W kolejnych akcjach FC Bolki dobiły rywali, a autorem jednej z bramek był bramkarz Orlik, który wykorzystał rzut karny. Tak więc nieoczekiwanie pierwsze punkty w lidze straciła ekipa Niewyżytych Emerytów, ale stało się to niejako na własne życzenie.
O tym, że LO umie i lubi grać w pięcioosobowym składzie przekonaliśmy się już w trakcie rozgrywek pucharu ligi. Tym razem także skromna kadra z Chrobrego miała walczyć o punkty z Meteorem. Początek meczu niemal wymarzony dla licealistów, którzy po niespełna 100 sekundach prowadzili już 2:0. Wyraźnie zaskoczeni taki obrotem meczu byli piłkarze pod wodzą Bartonia. Rozstrzygające losy meczu ciosy padły chyba w końcówce pierwszej odsłony. Bramka Białasa i Janosza sprawiła, że LO było już na czterobramkowym prowadzeniu. Co prawda tuż po przerwie Meteor znalazł sposób na Sikorskiego, ale kolejne dwa trafienie znowu należały do rywali. Drugie dwadzieścia minut to wyjątkowo otwarta gra z obu stron czego efektem było aż 9 goli. Cały czas LO utrzymywało jednak bezpieczną trzy-czterobramkową przewagę nad Meteorem i wygrało dość łatwo.
Wyniki IV kolejka I ligi - 3 lutego 2011 - czwartek
Ziomale - Ludzie Rudego 3:6 (3:3)
Dziewięćdziesiąt Pięć - Oldboje 8:1 (2:0)
Niewyżyci Emeryci - FC Bolki 0:5 (0:1)
Meteor - LO Chrobry 4:9 (0:4)
pauza Czylijskie Rakiety
mecz zaliczony z fazy grupowej:
Dajcie Nam Wygrać - Vitesse 8:1 (4:1)
I liga – V kolejka
Po czwartkowej porażce z Ludźmi Rudego Ziomali czekał w sobotę mecz z teoretycznie łatwiejszym rywalem. Vitesse już kilka razy udowodniło jednak, że potrafi walczyć i niejednokrotnie pozytywnie zaskakiwać. Od pierwszych minut oglądaliśmy mecz walki. Sporo było biegania i walki. Pierwszy gol padł po błędzie defensywy a piłkę do siatki skierował Kamil Gonska. Zespół z Jankowic szybko jednak odpowiedział, a co więcej jeszcze przed przerwą wyszedł na prowadzenie. Jednobramkowa zaliczka wcale jednak nic jeszcze nie rozstrzygała, tym bardziej, że Vitesse grało w tym meczu więcej niż poprawnie. W drugiej odsłonie Ziomale nie pozwolili jednak nawet na moment aby rywale uwierzyli w odwrócenie losów meczu. W drugiej części gry jankowicka ekipa strzeliła jeszcze cztery gole nie tracąc przy tym żadnego i pewnie wygrała cały mecz.
Łatwe trzy punkty zarobili zaś obrońcy mistrzowskiego tytułu. Dajcie Nam Wygrać nie musieli się nawet rozgrzewać, aby w dobrych humorach opuścić halę POSiRu. Wszystko to za sprawą Oldboi a właściwie ich nieobecności. Zespół z Łąki prócz dobrego wizerunku i stracił dodatkowo dwa punkty w ligowej tabeli i jest już jedna nogą po za MLF.W zupełnie innych nastrojach są piłkarze DNW, którzy wciąż liczą się w walce o najwyższe cele.
Niezły mecz rozegrali Ludzie Rudego i Dziewięćdziesiąt Pięć. Młoda drużyna pod dowództwem Grajcarka długo udanie powstrzymywała ataki rywali, a sama od czasu do czasu próbowała szczęścia pod twierdzą Marcina Niemca. W ostatniej minucie pierwszej odsłony bezbłędnie z 7 metrów uderzył kapitan „95” i zrobiło się ciekawie. Ludzie Rudego szybko jednak ruszyli do przodu i kilka sekund przed przerwą zdołali jeszcze wyrównać. Po zmianie stron formą błysnął Rakowski, który udanie powstrzymywał strzały rywali (wybronił nawet rzut karny). Z każdą chwilą rosła jednak optyczna przewaga Ludzi Rudego, dlatego też mimo bardzo dobrego występu bramkarz Dziewięćdziesiąt Pięć nie był w stanie uratować punktów dla swojej drużyny. W końcówce losy meczu przesądziły bowiem dwie udane akcje lidera wśród strzelców pierwszej ligi Dariusza Dudki. Druga wygrana w przeciągu trzech dni sprawiła, że Ludzie Rudego zasiedli w fotelu lidera.
Niezłe zawody rozegrali FC Bolki. Po czwartkowej wygranej z niepokonanymi dotąd Emerytami zespół Marcina Parmy wyraźnie nabrał pewności siebie. W starciu z LO było to widoczne szczególnie w pierwszej odsłonie. Już w 4 minucie Kołoch ładnym uderzeniem dał prowadzenie ekipie z Radostowic. 60 sekund później ponownie było jednak remisowo bowiem Orlika pokonał Białas. I na tym skończyły się emocje związane z golami w pierwszej odsłonie. Znacznie więcej dziać zaczęło się po przerwie. Szybka bramka Kloca wyraźnie ożywiła poczynania licealistów z Chrobrego toteż kiedy w 18 minucie Jaworski podwyższył prowadzenie do dwóch goli wydawało się, że jest już po meczu. FC Bolki walczyły jednak do końca. Niespełna 120 sekund przed końcową syreną Kolarz zdobył bramkę kontaktową i zespół pod wodzą Parmy ruszył śmielej do przodu. Punktów wywalczyć się jednak nie udało, zaś rywale wykorzystali więcej swobody w defensywie FC Bolków i w ostatnich 60 sekundach przypieczętowali swoją wygrana dwoma trafieniami.
Po raz drugi w przeciągu trzech dni negatywnie zaskoczyła drużyna Niewyżytych Emerytów. Tym razem na mecz z Czylijskiemi Rakietami stawiło się tylko dwóch piłkarzy i tym samym zespół z Goczałkowic zgarnął trzy punkty bez walki. Tym też sposobem Czylijskie Rakiety są w gronie zespołów wymienianych wśród kandydatów do mistrzostwa MLF.
Dla odmiany Emeryci stracili dwa punkty i ich sytuacja w walce o wygranie ligi staje się coraz trudniejsza. Czyżby ekipa Pławeckiego nie chciała zdobyć mistrzostwa? Po dwóch kolejnych porażkach w tym jednej walkowerem zespół z pierwszego spadł na piąte miejsce w ligowej tabeli i na kolejne straty punktów już pozwolić sobie nie może.
Wyniki V kolejki I ligi - 5 lutego 2011 - sobota
Ziomale - Vitesse 6:1 (2:1)
Oldboje - Dajcie Nam Wygrać 0:5 w.o.
Ludzie Rudego - Dziewięćdziesiąt Pięć 3:1 (1:1)
LO Chrobry - FC Bolki 5:2 (1:1)
Niewyżyci Emeryci - Czylijskie Rakiety 0:5 w.o.
pauza Meteor
Warto tez przypomnieć wszystkim drużynom, że zgodnie z regulaminem w przypadku kiedy zespół odda w sezonie drugi mecz walkowerem zostaje wykluczony z rozgrywek. W tej chwili po jednym walkowerze ma ją drużyny: Pogromców, Wisły Wielkiej, Oldboi oraz Niewyżytych Emerytów. Miejmy nadzieję, że lista ta do końca sezonu już się nie zwiększy, a i wymienieni wyżej dokończą ligowe zmagania.
Informujemy także, że jest już znamy pełny harmonogram do końca ligowego sezonu. Podobnie jak ligowe i meczowe statystyki dostępny jest na stronie: http://www.posir.pszczyna.pl/?page=article&parent=67&nparent=68 class=dodaj target=_blank>http://www.posir.pszczyna.pl.
http://www.posir.pszczyna.pl/?page=article&pid=2483 class=dodaj target=_blank> >>> GALERIA SPOTKAŃ <<<
Kolejne ligowe emocje już w najbliższy czwartek oraz w weekend. Na hali POSiRu zobaczymy w akcji niemal wszystkie drużyny Młodzieżowej Ligi Futsalu.
Zapraszamy!
UKS Centrum & POSiR Pszczyna
Zobacz także

Piłkarskie rozgrywki młodzieżowe - wiosna 2025. Kobiórzanie z mocną reprezentacją!

[FOTO] Trwa remont kompleksu sportowego w Piasku

Łukasz Piszczek wrócił do LKS-u Goczałkowice! Za nim pierwszy mecz

Rekord Bielsko-Biała partnerem Junior Football Frydek!

[FOTO] Nowy obiekt przy boisku w Warszowicach

Gorący tematŁukasz Piszczek odchodzi z Borussii Dortmund. Nie będzie już asystentem trenera
Komentarze
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu pless.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.