Żaki: Wpadka w Pawłowicach

Początkowo mecz był pod kontrolą młodych zawodników Iskry, a do szczęścia brakowało tylko bramki. Z czasem jednak piłkarze zaczęli grać zbyt indywidualnie wdając się w zbyt wiele dryblingów, które zwykle kończyły się przed polem karnym rywali.

Kiedy zaś dochodziło do pozycji strzeleckich świetnie spisywał się bramkarz gospodarzy, który kilka razy ratował pawłowiczan przed utratą bramki.

Sytuacja skomplikowała się kiedy w 15 minucie sędzia podyktował dość kontrowersyjny rzut wolny z linii pola karnego. Napastnik GKSu uderzył silnie w środek bramki i piłka pod poprzeczką znalazła się w siatce. Było to pierwsze uderzenie GKSu na pszczyńską bramkę.

Nasi zawodnicy grali jednak nadal swoje tyle tylko, że wciąż brakowało wykończenia. Tuż przed przerwą gospodarze podwyższyli prowadzenie. Rzut wolny, tym razem z połowy boiska zaskoczył Tomasza Bojko, który przy interwencji nieco się zawahał i piłka po koźle wpadła mu za kołnierz.

Po przerwie ataki Iskry przypominały walenie głową w mur. Choć pszczyńska ekipa częściej była przy piłce i próbowała ją rozgrywać dobrze w destrukcji grali gospodarze, którzy nie pozwolili rozwinąć skrzydeł naszym zawodnikom. Na dodatek pozostawiony bez opieki napastnik rywali uderzył z dystansu na tyle precyzyjnie, że piłka ponownie znalazła się w sieci.

Do końca spotkania trwała walka Iskry o choćby honorowe trafienie niestety bramkarz rywali świetnymi interwencjami nie pozwolił się pokonać.

GKS Pniówek Pawłowice - MKS Iskra Pszczyna 3:0 (2:0)

MKS Iskra zagrał w składzie:
Tomasz Bojko, Olaf Marek (br), Franciszek Kumor, Wojciech Dygowski, Wojciech Kokot, Patryk Rom, Kacper Wybrańczyk, Trener: Mateusz Bałuch