Żaki: Porażka po ładnej grze

Ba w pierwszej odsłonie Iskra była drużyna piłkarsko lepszą. Chłopcy mądrze grali piłką, starali się konstruować akcje a przede wszystkim walczyli. Cóż z tego, że dominowaliśmy i przez długie fragmenty nie pozwalaliśmy rywalom na opuszczenie własnej połowy skoro gdy tylko piłka znalazła się pod bramką strzeżoną przez Bartka Chudego jakimś sposobem znajdowała drogę do siatki.

Iskrze wyraźnie tego dnia brakowało szczęścia lub snajpera, który pokazałby piłce odpowiedni kierunek. Sobek, Ogrodnik, Wieciech, Bernard, Musiolik czy Sojka to tylko kilku piłkarzy, którzy mogli przy odrobinie szczęścia wpisać się na listę strzelców w pierwszej części gry. A tak mimo, że bramkarz Iskry spisywał się dobrze do przerwy przegrywamy trzema bramkami.

W drugiej odsłonie chłopcy na boisku zostawali serce i ambicję, ale z biegiem czasu po prostu zaczęło brakować już sił. Przewyższający naszych zawodników warunkami fizycznymi rywale (w większości o rok starsi) konsekwentnie grali swoje. Ta cześć meczu z gry była już bardziej wyrównana, ale wciąż strzelali tylko gospodarze.

Ostatecznie licznik zatrzymał się na siedmiu golach.

Młodzi podopieczni Szymona Stawowego zebrali jednak kolejne cenne doświadczenie, które z czasem z pewnością będzie procentować.

UKS Orlik Czechowice - MKS Iskra Pszczyna 7:0 (3:0)

MKS iskra zagrał w składzie:
Bartosz Chudy (br), Kacper Beberok, Kamil Sojka, Jakub Nachyła, Bartosz Musiolik, Adam Góralczyk, Bartosz Bernard, Jakub Ogrodnik, Dominik Wieciech, Jakub Czorny, Dawid Lazar, Paweł Czulak, Oskar Sobek, Jakub Mizera. Trener: Szymon Stawowy.