Kamil Widawski, koszykarz Międzyszkolnego Uczniowskiego Klubu Koszykarskiego Pszczyna zdobył 46 punktów (3x3 pkt) w ostatnim meczu swojego zespołu przeciwko MKS-owi Zabrze. Niestety MUKKi przegrały po ciekawym meczu 75:85.
Teoretycznie meczu z Zabrzem MUKK nie powinien wygrać. Rywale ograli GTK Gliwice z którym pszczyńscy koszykarze przegrali wyraźnie. W sporcie młodzieżowym rzadko jednak sprawdzają się teoretyczne rozważania. Od początku meczu górą byli gospodarze, którzy na koniec pierwszej kwarty prowadzili 17:11.
Druga piątka utrzymała korzystny rezultat i po pierwszej połowie na tablicy wyników hali namiotowej Zespołu Szkół Nr 1 widniał remis 31:31. Pod koniec 3 kwarty zaznaczyła się lekka przewaga graczy z Zabrza, którzy mieli w składzie trzech znakomicie wyszkolonych zawodników "małych".
Widawski załapał 3 i 4 przewinienie i musiał odpuszczać w obronie, a drugi z wysokich - Wyrobek miał kłopoty z bardziej doświadczonym rywalem. Warto jednak podkreślić , że kluczem do zwycięstwa Zabrzan była ich lepsza organizacja gry w ataku i większe obycie boiskowe. Mimo bardzo dobrej gry Janickiego i ambitnej postawy pozostałych graczy MUKKom nie udało się do końca meczu odrobić strat.
Cieszy fakt , że najlepszy koszykarz na Śląsku po pierwszej rundzie - Widawski zagrał po męsku i z pełnym zaangażowaniem przez całe spotkanie. Porażka, co oczywiste radości nie dała, ale w tym wypadku daje sporo optymizmu przed kolejnymi meczami rozgrywek. 5 marca do Pszczyny zawitają rówieśnicy z MOSM-u Tychy , którzy prezentują zbliżoną klasę do Zabrzan. Jest więc szansa na kolejne ciekawe zawody w hali na osiedlu Piastów.
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu pless.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.