Sport

  • 5 lipca 2004
  • wyświetleń: 3562

Josieniec Radostowice kontra Piast Pawłowice

Wiele niejasności towarzyszyło spotkaniu rewanżowym 26 czerwca pomiędzy Josieniec Radostowice i Piastem Pawłowice. Przypomnijmy, że był to mecz barażowy o wejście do A klasy. Poniżej publikujemy list, który został wysłany przez Zarząd klubu sportowego Josieniec Radostowice do Podokregu Tyskiego - Śląskiego Związku Piłki Nożnej.

Zarząd klubu sportowego Radostowice
01.07.2004
Josieniec Radostowice

ŚZPN Katowice
Podokręg Tychy
Ul. Edukacji


Zarząd klubu sportowego Josieniec Radostowice składa wielkie oburzenie w związku z przebiegiem, okolicznościami oraz sędziowaniem rewanżowego meczu barażowego (o wejście do klasy A) pomiędzy naszym zespołem i Piastem Pawłowice. Spotkanie rozegrano w sobotę 26 czerwca br. Na obiekcie naszych przeciwników.

Pierwszy mecz obu drużyn, rozegrany na boisku Josieńca zakończył się wynikiem 6 – 0 dla zespołu gospodarzy. W przeddzień rewanżu anonimowi przedstawiciele Piasta Pawłowice nękali trenera Josieńca Grzegorza Kolona oraz kierownika drużyny Benedykta Migasa rozmowami telefonicznymi, w których proponowano tzw. „ puszczenie” meczu przez drużynę z Radostowic. Bezpośrednio przed spotkaniem jeden z zawodników Piasta usiłował wywierać presję na trenera, argumentując swą propozycję warunkami bazowymi, które zespół z Pawłowic ma znacznie lepsze od drużyny Josieńca. Podczas rozgrzewki drużyna gospodarzy prowadziła swoistą grę słowną wobec przeciwnika, komunikując z dużą pewnością siebie : „3 – 0 do przerwy, reszta po pauzie”. Do bramkarza Josieńca Marka Króla przedstawiciel klubu Piast Pawłowice zwrócił się z komunikatem : „W jedenastu meczu nie skończycie”.

W trakcie spotkania rewanżowego przeciwko zespołowi z Radostowic podyktowano trzy rzuty karne, za urojone faule, drugi w połowie meczu, kiedy czas płynął coraz bardziej nieubłaganie, a gospodarzom do wymarzonego celu brakowało jeszcze czterech goli. Jednocześnie w tejże drugiej połowie trwał festiwal czerwonych kartek. Zawodnik Marek Adamski otrzymał ją za to, że złapał się za głowę, reagując na decyzję sędziego, zaś Stanisław Mazur za to, że odkopnął piłkę po gwizdku- w stanie granicznego rozstrojenia nerwów, w skutek absurdalnych poczynań arbitra. Gospodarze parli do przodu niczym wozy pancerne, taranując po drodze przeciwników, którzy okupili to trzema kontuzjami: Sławomira Króla, Mirosława Sekty i Wiesława Urbanka. W skutek zdekompletowania drużyny Josieńca mecz przerwano w dogrywce, przy stanie (a jakże) 6 – 0 dla Piasta Pawłowice.

Wszystkie okoliczności omawianego spotkania rewanżowego oraz sam przebieg meczu oceniamy jako zupełną parodię futbolu. Poczynania działaczy, zawodników Piasta oraz sędziego spotkania to przykłady skrajnej arogancji i bezczelności przekraczającej jakiekolwiek normy zdrowego rozsądku. W Pawłowicach jest z pewnością znacznie lepsza baza uprawniająca ten klub do uczestnictwa w rozgrywkach klasy A, jednak prymitywizm mocarstwowych zabiegów ludzi stanowiących tamtejszy klub nie mieści się w jakichkolwiek kategoriach rywalizacji sportowej. Jest raczej pewne, że w procesie wyjaśniania omawianych absurdalnych okoliczności często pojawiać się będą znane, bo kto by sobie zadawał pytanie:” cośmy dobrego zrobili”. Jest raczej pewne, że w procesie wyjaśniania omawianych absurdalnych okoliczności często pojawiać się będzie pytanie: „nikt nikogo nie złapał za rękę”.

Pragnieniem Naszego klubu (posiadając bardzo skromną bazę, z kadrą złożoną wyłącznie z chłopców wywodzących się z naszej lub sąsiedniej miejscowości), jest by o awansie do kl.A zdecydowało wyłącznie boisko. Pomimo tego, że czujemy się bezdyskusyjnymi zwycięzcami dwumeczu z Piastem, wnioskujemy o rozegranie jednego decydującego spotkania na neutralnym terenie- w obecności sporego grona bezstronnych obserwatorów . Jesteśmy przygotowanie na ewentualną porażkę w takim meczu, bo w nasze sportowe pasja zawsze byliśmy gotowi wkalkulować przegraną. Jednocześnie wnioskujemy także, w oparciu o stosowane przepisy regulaminowe, o wytłumaczenie działaczom Piasta Pawłowice, na czym polegają elementarne zasady rywalizacji sportowej, jeśli działacze owi nie mieliby swej aktualnej wiedzy o tejże rywalizacji wykorzystywać w bliższej czy dalszej przyszłości, gdy ich zespół znów zagra decydujące o jakimś awansie czy spadku- spotkanie.

Ewentualne uznanie zespołu Piasta Pawłowice za zwycięzcę naszego dwumeczu będzie usankcjonowaniem wszechogarniającej nasze życie filozofii kłamstwa i hipokryzji, triumfem arogancji. W takiej sytuacji zajmowanie się sportową działalnością w miejscowości jak nasza zupełnie traci sens, a na wyższych szczeblach, w związku z trudną sytuacją ekonomiczną kraju, zamiast kosztownych meczów piłkarskich wystarczą spotkania kilkunastu ludzi, którzy droga negocjacji ustalą rezultaty spotkań, tabele, listy strzelców itd. Zrobią z tego z pewnością fascynującą rywalizację.

I tak polska piłka nożna, od najniższych szczebli poczynając, będzie rosła w siłę, poziom wychowanie, moralności młodego pokolenia wyraźnie się podniesie, wszyscy będziemy cieszyć się sukcesami naszego sportu. Sami zaś osiągniemy spokój wewnętrzny, poczucie celowości i pożytku naszych poczynań w sporcie.

Zarząd UKS Josieniec Radostowice
Prezes Rafał Widera
Trener Grzegorz Kolon

Reklama

Komentarze

Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu pless.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.