7 marca 2015
wyświetleń: 2071

Angielska przygoda T. Kropidło

Tomasz Kropidło, trener roczników 2002 i 2005 pszczyńskiej Iskry ma za sobą ciekawą wyprawę, podczas której zgłębiał tajniki szkolenia piłkarzy według angielskich wzorców. Szkoleniowiec przez tydzień przyglądał się pracy trenerów w Akademii Piłkarskiej Nottingham Forest.

Reklama

Tomasz Kropidło w Nottingham luty 2015 — *fot. Szymon Cieśla*

Ostatni tydzień lutego był dla Tomasza Kropidło w stu procentach wypełniony piłką nożną. Trener Iskry U-10 i U-13 przebywał w mieście, gdzie ponad 150 lat temu narodził się profesjonalny futbol. Podczas całego tygodnie obserwował treningi i mecze, głównie grup młodzieżowych.

Komentarz trenera po powrocie:
"Swój pobyt w Nottingham rozpocząłem od poniedziałkowego spotkania drużyny Nottingham Forest U-21 przeciwko Coventry City. W kolejnych dniach mogłem z bliska obserwować zajęcia wszystkich grup młodzieżowych, od U-7 do U-16 włącznie, a trenerzy chętnie odpowiadali na moje pytania. Oprócz kilkunastu treningów widziałem też mecze drużyn U-7 i U-8, U-9, U-11, U-13, U-16 i U-18. Nie zabrakło również wizyty na stadionie City Ground i pojedynku Nottingham Forest z drużyną Bournemouth, której bramki strzeże Artur Boruc. Będąc w mieście, gdzie początek miał profesjonalny futbol, pokusiłem się także o obejrzenie meczu najstarszego piłkarskiego klubu na świecie, założonego w 1862 roku, Notts County. Co ciekawe jego stadion, Meadow Lane od City Ground dzieli praktycznie tylko płynąca przez miasto rzeka Trent.

Był to tydzień, w którym mogłem zapoznać się z angielską piłką i tym, jak wygląda oraz jak egzekwowany jest system szkolenia profesjonalnej akademii. Wiem do czego trenerzy przykładają szczególną uwagę i jak podchodzą do sprawdzania postępów swoich graczy. Dzięki uprzejmości i gościnności trenerów mogłem też dowiedzieć się, jak wygląda szkolenie trenerów w Anglii.

Co warte podkreślenia, angielscy piłkarze uczestniczą w rozgrywkach ligowych dopiero od kategorii U-18! Do tego czasu wyznacznikiem i miejscem doskonalenia ich indywidualnych i zespołowych umiejętności są mecze sparingowe. Zawodnicy mogą się zatem skupić na realizowaniu celów i dostrzeganiu własnych postępów, a nie na zerkaniu w tabelę i liczeniu punktów, tak jak to możemy zaobserwować w Polsce.

Liczę, że tydzień, który spędziłem na obserwacji szkolenia piłkarzy na Wyspach nie będzie dla mnie ostatnim tego typu wyjazdem. Wróciłem z głową pełną pomysłów i zapałem do jeszcze bardziej wytężonej pracy, zarówno nad sobą, jak i nad tym, żeby moi podopieczni w coraz szybszym tempie pomnażali swoje umiejętności piłkarskie. A po powrocie mam nie tylko materiał do analizy i nową wiedzę, ale także nowe motto, które będzie mi przyświecać w codziennej pracy: ?Nie ważne gdzie jesteś w tej chwili. Jeśli ciężko pracujesz, możesz być gdzie tylko zechcesz? - niby to nic nadzwyczajnego, ale w ustach jednej z osób związanych z klubem Nottingham Forest zabrzmiało aż nadto autentycznie.

Nie mogę też zapomnieć o polskim akcencie mojej wizyty w Nottingham i Akademii Forest. Dziękuję za pomoc trenerom, Radosławowi Mozyrko, a w szczególności Alexowi Trukanowi, za pomocną dłoń, poświęcony czas, a także godziny rozmów i dyskusji o futbolu."