Filcowe zabawki z Pielgrzymowic trafiły do afrykańskiej wioski

Awatarki trafiły do rąk dzieci z dwóch bardzo małych etiopskich plemion: plemienia Dassanech zamieszkującego deltę rzeki Omo oraz żyjącego w dolinie Omo, zagrożonego wyginięciem plemienia Kara.

Relacja pani Małgorzaty z momentu wręczenia dzieciom zabawek: "Dzieci najpierw bardzo nieufnie patrzyły na te dziwne, kolorowe stworzenia, dotykały i uciekały, wracały i ponownie testowały, czy to coś nie zrobi im krzywdy. Trzeba było pokazać im, że stworka można przytulić i głaskać, jak jagnię, czy też malutką kózkę, które to najczęściej służą jako przytulanki". Pomimo, że afrykańskie dzieci żyją w innej kulturze, są w nich zakorzenione inne wartości, ich warunki sanitarne nie są tak dobre, jak europejskie, to nadal są dziećmi, chcą się bawić, cieszyć, uśmiechać. Dzięki podarunkom z Pielgrzymowic na twarzach dzieci pojawił się uśmiech, a chwile radości były dłuższe niż dotychczas.

To nie pierwszy akt dobroci absolwentek z Publicznego Gimnazjum nr 3 w Pielgrzymowicach. Dziewczyny uszyły już "Pożeracze smutków", które kilka miesięcy wcześniej podarowały dzieciom z oddziałów onkologicznych w Katowicach, Zabrzu i Chorzowie.