Sport

  • 17 czerwca 2024
  • 18 czerwca 2024
  • wyświetleń: 5287

Dawid Godziek wygrywa zawody Pucharu Świata w Innsbrucku!

Dawid Godziek z Suszca w ten weekend na zawodach Crankworx Innsbruck zdobył swój drugi złoty medal w Pucharze Świata diamentowej rangi FMB World Tour (zawody freeridowe na rowerach MTB).

Dawid Godziek wygrywa zawody Pucharu Świata w Innsbrucku!
Dawid Godziek wygrywa zawody Pucharu Świata w Innsbrucku - 06.2024 · fot. Dawid Godziek / facebook


Było wiadomo, że Dawid Godziek jest w formie, ale tego co wydarzyło się w Cairns i Innsbrucku, chyba nikt się nie spodziewał. Złoty medal na zawodach w Australii, absolutna dominacja w Austrii, a na podsumowanie kilka komentarzy od Dawida: "To nie był idealny przejazd", "Stać mnie na więcej", "Mam w baku jeszcze więcej gazu!" Trzeba przyznać, że jeśli ktoś wygrywa zawody Pucharu Świata w tak spektakularnym stylu i jasno komunikuje, że ma w rękawie jeszcze co najmniej kilka asów, to jest w naprawdę świetnej dyspozycji!

Zanim przejdziemy do szczegółowej analizy przejazdu z Innsbrucka, jeszcze raz podkreślimy jeden bardzo ważny szczegół: Jeśli Dawid wygra ostatnie zawody w Kanadzie, dołączy do zaszczytnego grona zawodników, którzy mają na swoim koncie najcenniejsze slopestyle’owe trofeum: Crankworx Tripple Crown.

W pierwszym przejeździe nie wszystko poszło po myśli naszego zawodnika. Rozpoczął mocno, od twistera z nohanderem i potrójnego tailwhipa, ale mniej więcej w połowie trasy, na drugim z hipów lekko nie dokręcił rotacji przy cash rollu z dwoma barspinami i na lądowaniu zaliczył wysiadkę z roweru. W tym momencie wszyscy zaczęli się zastanawiać, czy Dawid utrzyma dodatkową presję, która spadła na jego barki po pierwszym zwycięstwie. Jak się okazało, zupełnie niepotrzebnie...

Reprezentant Polski jak zwykle pokazał pełny spokój, profesjonalizm i opanowanie, a jego drugi przejazd to już czysta poezja. Pełna precyzja od pierwszej do ostatniej przeszkody. Zero przypadków i całkowita kontrola. W jednym przejeździe upchnął między innymi twistera z nohanderem, cashrolla z barspinem, cashrolla z tailwhipem i potrójnego tailwhipa. To wszystko zwieńczył technicznymi kombosami, które zaprezentował na mniejszych przeszkodach. Wynik? 96.75 punktu i drugi złoty medal w diamentowych zawodach diamentowej rangi FMB World Tour.

Rywal Dawida - Emil Johansson ze Szwecji jest w fenomenalnej formie i jeszcze długo nie wypadnie ze ścisłej czołówki slopestyle’owego Pucharu Świata. ALE! Ten sezon pokazuje, że można nawiązać z nim realną walkę i wyjść z niej obronną ręką. Przypominamy, że w Innsbrucku reprezentant Szwecji wylądował na trzeciej pozycji, bo poza Dawidem Godźkiem, lepszy przejazd wykręcił również Tim Bringer.

Powtórkę z zawodów obejrzycie tutaj.

Przypomnijmy: Dawid Godziek (rocznik 1994) jest zawodnikiem freestyle MTB. To najbardziej utytułowany polski zawodnik freestyle BMX, ale obecnie najwięcej czasu poświęca na "duży" rower. Swoją przygodę z dwoma kółkami rozpoczął już w wieku 12 lat.

ar / pless.pl

źródło: redbull.com

Reklama

Komentarze

Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu pless.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.