Trampkarze: przespana połówka

Komentarz trenera Szymona Żurawieckiego:
"Drużyna z Chorzowa okazała się bardzo trudnym przeciwnikiem i zdominowała pierwszą część meczu. Iskra przespała całkowicie pierwszą połowę meczu rzadko zagrażając bramce rywala. W dobrych sytuacjach znaleźli się bracia Pustelnicy, czy Łukasz Zjawiński, ale zabrakło szczęścia. Rywale dwie pierwsze bramki strzelili w samo okienko bramki i Kamil Świder był bez szans. Trzecia bramka padła po błędnym ustawieniu naszej defensywy i gracz z Chorzowa w sytuacji sam na sam się nie pomylił.

Po przerwie obraz gry diametralnie uległ zmianie. To Iskra cały czas atakowała i rzadko kiedy rywale wychodzili ze swojej połówki. Iskra stwarzała sobie sporo sytuacji bramkowych. Parę minut po przerwie Łukasz Mąka prostopadłym podaniem uruchomił ?Zjawę?, a ten nie miał problemów ze zdobyciem bramki. Wydawało się, że następna bramka będzie tylko kwestią czasu, ale to rywale bardzo szczęśliwie strzelili na 1:4. Chorzowianie oddali strzał z dystansu i Szymon Grzywa dał się zaskoczyć. Iskra cały czas atakowała i miała mnóstwo sytuacji, rzutów wolnych, rożnych, ale piłka nie chciała wpaść do bramki. Na dziesięć minut przed końcem Łukasz Mąka minął bramkarza i strzelił do pustej bramki. W końcówce dobre sytuacje miał Sławek Piech, ale zabrakło precyzji.

Z przebiegu mecz Iskra zasłużyła na co najmniej remis. Pierwszą połowę oddaliśmy, ale w drugiej byliśmy zespołem zdecydowanie lepszym i szkoda, że zabrakło skuteczności pod bramką przeciwnika."

MKS Iskra Pszczyna - KS Stadion Śląski 2:4 (0:3)
Bramki: Łukasz Zjawiński, Łukasz Mąka

MKS Iskra Pszczyna zagrał w składzie:
Kamil Świder, Szymon Grzywa, Piotr Noga, Dawid Szromek, Patryk Mizera, Mateusz Wala, Łukasz Mąka, Łukasz Zjawiński, Fabian Pustelnik, Kamil Pustelnik, Wojciech Pośpiech, Wojciech Kokot, Piotr Joniak, Sławomir Piech. Trener: Szymon Żurawiecki