Wiadomości
- 24 kwietnia 2016
- wyświetleń: 1817
Ślązakowski weekend w Bażantarni
Materiał partnera:
W dniach 22-24 kwietnia Restauracja w Pałacu Bażantarnia zaprasza w swoje progi, by dać zdrożonym wędrowcom szansę zakosztowania przysmaków stołu książęcego już od godziny 12.00.
Menu
Przystawki
- Carpaccio z polędwicy wołowej z kaparami, parmezanem, rukolą i oliwą z oliwek 24 zł
- Spaghetti alio olio z czosnkiem, oliwą i chilli 19 zł
Zupy
- Domowy rosół gotowany na gęsinie, podany z makaronem 9 zł
- Włoska zupa z warzyw i fasoli 13 zł
Dania główne
- Sałatka Cezar (sałata,boczek,kurczak, sos anchois) 25 zł
- Mule po marynarsku z bagietką podane 29 zł
- Łosoś z sosem grzybowym, podany na plackach i z fasolką szparagową 45 zł
- Kurczak zagrodowy, podany z sosem estragonowym, grillowanymi warzywami i ziemniakami pure 33 zł
- Rolada wołowa z klasycznymi dodatkami (kluski i modro kapusta) 35 zł
- Kacze udo, podane z karmelizowanymi jabłkami, kaszą pęczak oraz sałatką z buraków 35 zł
Desery
- lody z truskawkami, bitą śmietaną i bezami 15 zł
- lody w sosie czekoladowym z bakaliami 15 zł
- suflecik czekoladowy z wiśniami 15 zł
- gruszka w sosie karmelowo-rumowym z lodami waniliowymi 15 zł
- lody czekoladowe z macerowanymi w koniaku wiśniami i bitą śmietaną 19 zł
Rodzinny obiad weekendowy
- rosół z makaronem
- pieczeń z karczku, podana z kluskami śląskimi i surówką coleslaw
- lody z musem owocowym
Cena zestawu wynosi 29 zł
Zestaw koncertowy
- Włoska zupa fasolowa
- Mule po marynarsku z bagietką podane
- Lody czekoladowe z wiśniami
Cena zestawu wynosi 50 zł
Rezerwacja stolika pod numerem 601-406-352. Przyjmujemy płatność kartą. Po zmierzchu zapraszamy na spotkania przy kufelku piwa miejscowego, kieliszeczku wódeczki lub karafce wina. A dziatwie przygotowaliśmy liczne atrakcje.
Przypominamy, w piątek, 22 kwietnia o godzinie 19.00 mamy jubileuszowy, bo 20. Koncert fortepianowo-skrzypcowy w wykonaniu Marty i Karola Lucjan. Prosimy przybywać nieco wcześniej. W programie m.in. H.Wieniawski, F. Chopin
Kalendarium
22 kwietnia 1848 powstał Związek Ślązaków Austriackich - była to ciekawa z naszego punktu widzenia organizacja. Stanowić miała przeciwwagę dla panslawistycznych dążeń Czechów oraz chciała utworzenia samodzielnego państwa obejmującego Śląsk Austriacki oraz Pruski w ramach Związku Niemieckiego. Ówczesny Związek Ślązaków zauważał, że panslawizm czeski jest mocno wspierany przez Rosję, a więc jest niebezpieczny i jako przeciwwagę dla tych dążeń widział współdziałanie z żywiołem germańskim. Temu też celowi miało służyć popularyzowanie kłamliwego poglądu, że języki polski i czeski, nie są na Śląsku używane. Poniekąd obronie tej tezy mogły służyć fakty, że łżeelity- urzędnicy i biznes byli w ogromnej większości Szkopami (ok. 10% populacji). Właśnie poczucie wyzysku i niesprawiedliwości wywołało ruchy emancypacyjne ludności polskiej i czeskiej. Na pewno też nie pomogło Niemcom kłamstwo, że polskojęzyczna prasa, np. Tygodnik Cieszyński używa tylko nieco podobnego do języka polskiego, dialektu ludowego wasserpolakisch, który nie nadaje się na język urzędowy. Rychło też, bo już w 1866, po klęsce Austrii w wojnie z Prusami, przestaje istnieć Związek Niemiecki, a chęć włączenia Śląska do Prus, to już nawet dla większości wyznawców "my jesteśmy Ślązakami", staje się oczywista jako niebezpieczna. Ostatecznie przeświadczenie o szczególnych właściwościach "wysokiej cywilizacji niemieckiej", które górują nad ludem pozostającym pod rządami polskimi ulega erozji po zakończeniu I Wojny Światowej w 1918 roku. I pomyśleć, że wystarczyło aby w 1618r Zygmunt III Waza nie zgodził się na przejęcie Prus Książęcych przez Hohenzollernów Brandenburskich lub gdyby po traktacie w Jaworowie (1675) Jan III Sobieski odzyskał panowanie nad Prusami Książęcymi i Brandenburgią. Tutaj zaważyła niespodziewana klęska, dotąd niezwyciężonych, Szwedów pod Fehrbellin (1675), a Rzeczpospolita weszła by w posiadanie Berlina.
W okresie, gdy Porębska Bażantarnia jest uważana za najlepszą bażantarnię w Europie, a więc ok. 1895 roku, piękna i chyba jeszcze szczęśliwa księżna Daisy wraz z małymi dziećmi jest częstą jej bywalczynią. W końcu klimat w Bażantarni jest zdecydowanie zdrowszy od tego, jaki panuje w położonym na bagnach zamku pszczyńskim, co służy zdrowiu dzieci a okoliczny park zapewnia niezliczone możliwości rozrywki.
Z innych wspomnień warto też przytoczyć, że Bażantarnia ma bogatą tradycję spotkań towarzyskich, sięgającą jej początków. W XIX wieku grywało się tutaj w winta, wista lub mariasza. W okresie międzywojennym upowszechnił się w II Rzeczpospolitej brydż. Jego znanym orędownikiem był Prezydent Ignacy Mościcki, por. "Narty-Dancing-Brydż" Maja i Jan Łozińscy. Ten najdłużej urzędujący w Polsce prezydent, często zjawiał się Porębskiej Bażantarni z racji przyjaźni z jej właścicielem oraz z powodu uznawania w tamtym czasie pustych stoków na północ od Pałacu za znakomite trasy zjazdowe na nartach. Zabierał na te wyprawy Ministra Eugeniusza Kwiatkowskiego, a raz był tutaj Minister Józef Beck. Z osobistych relacji dzisiejszego 90-latka Pana Grzegorza Ryguły wyłania się obraz przedwojennej Bażantarni, jako miejsca niezwykle ważnego dla kultury miejsca na Górnym Śląsku.
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam: warto pomyśleć o założeniu szkółki piłkarskiej w Dortmund zespołów GKS Katowice i Ruchu Chorzów.
Komentarze
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu pless.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.
Bażantarnia
Jeśli chcesz otrzymywać powiadomienia o nowych artykułach z tematu "Bażantarnia" podaj