[ZDJĘCIA] Oczyszczacze powietrza trafią do gminnych przedszkoli

Pierwsze oczyszczacze trafiły już do dzieci z oddziałów przedszkolnych przy Szkole Podstawowej nr 1 w Pszczynie. W tym przedszkolu w każdym z pięciu oddziałów zamontowano jeden oczyszczacz. - Przynieśliśmy Wam coś do oddychania - świeże powietrze. Mamy takie urządzenie, które będzie tutaj stało, zabierało Wam brudne powietrze i oddawało czyste, żebyście mogli normalnie oddychać - mówił dzieciom Dariusz Skrobol, burmistrz Pszczyny.

Okazało się, że przedszkolaki bardzo dobrze wiedzą, czym jest smog i do czego służy oczyszczacz. - Smog to jest taki brudny pył, który powoduje, że szczypią oczka i się kaszle - mówiły dzieci.

Rozdawane przez gminę oczyszczacze są tak dobrane, że w ciągu godziny oczyszczają powietrze w całym pomieszczeniu do 30 metrów sześciennych. Kosztowały niecałe 1600 złotych.

- To jest początek całej akcji. Chcemy w najbliższym czasie we wszystkich przedszkolach zamontować takie oczyszczacze. One są przenośne, bezpieczne, bardzo ciche. Parametry pracy dotyczą nie tylko oczyszczania powietrza, ale również jonizowania i sprawdzenia wilgotności powietrza w pomieszczeniu, w którym przebywają dzieci - tłumaczy Dariusz Skrobol.

Ponadto burmistrz polecił dyrektorom, żeby dzieci nie wychodziły ze szkoły i z przedszkoli na zewnątrz w momencie, kiedy zanieczyszczenie powietrza przekracza tak zwany alarm smogowy. O aktualnym stanie powietrza pracowników szkół i przedszkoli informują specjalne tablice zamontowane w ramach współpracy gminy Pszczyna, starostwa pszczyńskiego, POPP, Nie Dokarmiaj Smoga oraz młodzieży szkół gimnazjalnych.

- Mamy od kilku dni tablicę informacyjną. Cały czas kontrolujemy, jaki jest stan powietrza zgodnie z czujnikami, które są w Pszczynie i zamieszczamy odpowiednią informację - czy dzieci mogą wychodzić, czy tylko czasowo mogą wychodzić. Jeśli jest żółta kartka - wychodzą czasowo, jeśli jest zielona - dowolnie mogą przebywać na świeżym powietrzu, a jeśli czerwona to nie ma możliwości wyjścia na zajęcia na zewnątrz - mówi Witold Wiktorczyk, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 1 w Pszczynie.

- W tym miejscu po raz kolejny apelujemy, my samorządowcy i pracownicy do mieszkańców, aby jednak zwrócić uwagę na to, czym palimy. Bo to, co my tutaj robimy, to jest niestety gaszenie pożaru, a nie zapobieganie. Zapobieganie polega na tym, że musicie Państwo zmienić sposób ogrzewania swoich domostw z bardzo złej jakości węgla na opał, który nie powoduje takiego potężnego zanieczyszczenia, jakie jest dzisiaj - apeluje burmistrz Dariusz Skrobol wspólnie z dyrektorem Witoldem Wiktorczykiem.