
Gorące tematy
- 16 kwietnia 2010
- wyświetleń: 16721
Pustelnik w pszczyńskiej puszczy?
Na terenie Nadleśnictwa Kobiór koczuje pustelnik - taką wiadomość otrzymaliśmy od czytelnika. Informację przesłaną do nasze redakcji wraz ze zdjęciami publikujemy poniżej.

fot. Karol Maksymilian
Kompleks leśny rozpościerający się wokół naszego miasta liczy sobie 21.332 ha. Jego położenie geograficzne (działy wodne Odry i Wisły) cechuje się gęstą siecią cieków wodnych. Duża wilgotność i niewielkie różnice wysokości bez wątpienia mają tu wpływ na ukształtowanie terenu, jak i na skład rodzimej fauny i flory.
Okazuje się że lasy pszczyńskie, oprócz żubrów, jeleni, ptactwa wodno-lądowego, licznych saren i dzików etc posiadają jeszcze jednego niezwykłego mieszkańca. Jest nim człowiek, outsider, który chroni się przed deszczem w wydrążonym pniu starego powalonego drzewa.
Celowo nie ujawniam miejsca, w którym znajduje się jego „tajemnicze obozowisko”. Istnieje obawa że opublikowanie szczegółowych informacji na temat położenia wyżej wymienionego koczowiska, przyniesie negatywne skutki dla tego nieszczęśnika. Nie chciałbym, żeby z tego powodu dotknęły go prześladowania. W Polsce lasy stanowią własność państwową (lasy pszczyńskie od 1937 r.), są dostępne i absolutnie każdy może do nich wejść.
Po raz pierwszy natknąłem się na pustelnika w maju zeszłego roku. Widziałem jak znika gdzieś w oddali leśnego traktu. Wcześniej słyszałem od różnych znajomych opowieści na jego temat. Ktoś go widział jak łowił ryby na żyłkę i haczyk nad Pszczynką. Innym razem dotarły do mnie pogłoski, że ponoć kiedyś był pracownikiem leśnym, pilarzem. Co skłoniło go do zamieszkania w lesie? Być może osobiste tragedie. Tego typu pytania pozostają bez odpowiedzi. Chociaż udało mi się go parokrotnie zobaczyć z bliska nigdy z nim nie rozmawiałem. Ani nie uwieczniłem go na fotografii.
Jedno jest pewne „Druid z Puszczy Pszczyńskiej” unika ludzi. Jego wygląd można krótko sprecyzować: twarz przykryta gęstą brodą, długie ciemne włosy. Około 175 cm wzrostu, wiek po czterdziestce, ubrany w łachmany. Porusza się starym zdezelowanym rowerem.
Całkiem niedawno gdzieś w pszczyńskich lasach natrafiłem na jego obóz. A w nim na świeże ślady ludzkiej obecności. Prymitywne kamienne palenisko sugerowało mi, iż ogień wygasł w nim co najwyżej dobę wcześniej. Rzeczy z pozoru wyglądające na śmieci stanowią dobytek tego samotnika. Stalowy rondel, przykrywka ze szkła żaroodpornego, druciany czyścik do naczyń powieszone są na gałęziach młodej topoli. Okopcony czajnik schowany w dziupli, starannie owinięta w celofan gazeta z 30 marca br. Miejsce to posiada wiele skrytek w których można znaleźć tego typu przedmioty z „odzysku”.
Odwiedzam często tę pustelnię w nadziei ze u da mi się go spotkać. Chciał bym z nim porozmawiać, zadać mu kilka pytań. Na przykład jak przeżył zimę? Co innego gdy na polach rosną ziemniaki a gdy przykrywa je dziesięciocentymetrowa warstwa śniegu. Gdzie przebywał podczas mrozów? Jak ogólnie sobie radzi? Czy można mu jakoś pomóc?
Człowiek który żyje w ten sposób od kilku lat może sobie nie życzyć jakiegokolwiek towarzystwa. Poza tym fotografowanie i opisywanie przestrzeni którą być może uważa za swój dom, mogło by mu się nie spodobać.
Karol Maksymilian
Zobacz także

[FOTO]Zamknięty dojazd do zapory łąckiej przy ul. Skargi. To usunięcie nielegalnego pola biwakowego

Kołocz, kluski, czepiec ludowy, witraże i rzeźby. Kolejne lokalne produkty ze znakiem jakości

[FOTO] Wspólnie dla czystej gminy. Mieszkańcy posprzątali Warszowice i Krzyżowice

Gorący temat[FOTO] Mieszkańcy mówią NIE rozbudowie PSZOK-u na granicy Pszczyny i Łąki

[FOTO] Nasadzenia na ul. Ogrodowej w Pszczynie

[FOTO] Piasek: samochód w płomieniach. Interweniowali strażacy
Komentarze
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu pless.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.