[ZDJĘCIA] Donald Tusk w Pszczynie spotkał się z kobietami

Przewodniczący Platformy Obywatelskiej Donald Tusk zatrzymał się w Pszczynie w ramach swojego 10-dniowego pobytu na Śląsku. Zaraz po przedwyborczych spotkaniach z mieszkańcami Bytomia, Katowic, Tychów, Radzionkowa czy Żywca, były premier postanowił porozmawiać wyłącznie z kobietami. Już na początku swojego wystąpienia uargumentował wybór lokalizacji.

- Myśmy umówili się dzisiaj w Pszczynie oczywiście nieprzypadkowo. Dla mnie Pszczyna przez długie lata była miejscem bliskim mojemu sercu między innymi dlatego, że tutaj żył i pracował mój przyjaciel Tomek Tomczykiewicz, lider wieloletni Platformy Obywatelskiej na Śląsku, ale od długiego czasu Pszczyna kojarzy się też z dramatem Izy - powiedział Donald Tusk, nawiązując do tragedii 30-letniej Izabeli, która w 2021 roku zmarła w pszczyńskim szpitalu na skutek zakażenia sepsą, będąc w 22. tygodniu ciąży z tzw. bezwodziem. Spotkaniu towarzyszyło hasło "Ani jednej więcej!", odżyła też tematyka strajków kobiet.

Po krótkim wystąpieniu Donald Tusk oddał głos zgromadzonym na sali kobietom, które poruszały od dawna podnoszone kwestie równości płac, ustawy antyaborcyjnej, braku należytego wsparcia dla rodzin osób niepełnosprawnych czy złej sytuacji materialnej wdów. Zabierające głos rozmówczynie podawały przykłady własnych dramatycznych historii, które skłoniły je do osobistego zaangażowania się w walkę o prawa kobiet. Były premier zaprosił obecne na sali kobiety nie tylko do zadawania pytań, ale także do mówienia i postulowania na temat tego, co ich zdaniem powinno się w Polsce zmienić. Dodał, że nadchodzące wybory będą wyborami "między dobrem a złem", w których kwestie praw kobiet zyskają fundamentalne i symboliczne znaczenie.

Tusk mówił również o prawie do nietykalności cielesnej, przemocy wobec kobiet, przemocy domowej. - Seks i miłość - te kategorie powinny wykluczać przemoc - podkreślał. - Wolna Polska, wolne Polki i wolni Polacy, to muszą być ludzie, którzy o swoim życiu, także w tym wymiarze najbardziej intymnym albo rodzinnym, decydują sami - mówił były premier.

Donald Tusk podkreślał, że każdy, kto dziś ubiega się o władzę w Polsce, powinien kwestię praw kobiet i ich postulatów traktować absolutnie priorytetowo - tłumaczył, że to właśnie rozstrzyga, kto naprawdę jest demokratą. Kobiety z kolei zwracały uwagę na brak rzetelnej lub jakiejkolwiek edukacji seksualnej w szkołach. Tematyce tej poświęcono wiele miejsca podczas spotkania, podobnie jak problemowi nierównych płac, dostępu do antykoncepcji oraz prawa aborcyjnego - Donald Tusk mówił tutaj o konieczności jego liberalizacji i obiecał, że gdy jego partia będzie przy władzy, znajdzie prawne sposoby na unieważnienie konsekwencji werdyktu Julii Przyłębskiej.

Głos w trakcie spotkania zabrała również przedstawicielka katowickiego Strajku Kobiet, która mówiła o braku wsparcia w leczeniu endometriozy, pracach rządowych nad zmianą kwalifikacji gwałtu z wykroczenia na przestępstwo oraz potrzebie zniesienia klauzuli sumienia, zarówno w przypadku lekarzy, jak i farmaceutów. Jedna z obecnych zwróciła ponadto uwagę na sprawę wdowich emerytur. Donald Tusk ustosunkował się również do zapytań o pomysły na wyrównanie dostępu kobiet do stanowisk politycznych i obiecał, że w przestrzeni, w której będzie miał możliwość podejmowania decyzji, zadba o parytet.

- Niech was będzie jak najwięcej i jak najgłośniej, wasze argumenty, łamane przez waszą siłę i determinację naprawdę dokonują zmian - powiedział na zakończenie spotkania z kobietami były przewodniczący Rady Europejskiej.

Zapis wideo ze spotkania można obejrzeć tutaj: