Gorące tematy
- 27 stycznia 2024
- wyświetleń: 16899
Historia zatacza koło, Riedel wokalistą Dżemu. "Mają podobną wrażliwość"
Riedel wokalistą Dżemu. Pisząc te słowa, klawiatura sama sugeruje wtrącenie słowa "był", a pamięć przypomina obrazy kultowego koncertu w Spodku '92 czy okładki "Cegły" i "Detoxu". Trudno zmusić usta, by owo pierwsze zdanie wybrzmiało w czasie teraźniejszym.
16 marca 2024 roku minie równo 30 lat od ostatniego koncertu Dżemu z Ryśkiem Riedlem w składzie. 6 kwietnia z kolei do zespołu na stałe dołączy jego syn - Sebastian Riedel. - Przez trzydzieści lat nieprzerwanej działalności muzycznej byłem blisko twórczości zespołu Dżem, choć jako priorytet stawiałem zawsze własne działania artystyczne. Po nagraniu blisko dziesięciu autorskich płyt i zrealizowaniu wielu muzycznych marzeń wyznaczam sobie nowe wyzwanie - przyznał muzyk znany choćby z zespołu Cree.
Ścieżki Bastka oraz Dżemu przecinały się niejednokrotnie. Po raz pierwszy już w 1995 roku - młody Riedel miał wtedy 17 lat i z kolegami swojego taty zagrał na koncercie upamiętniającym swojego ojca, zmarłego rok wcześniej. "List do R. na 12 głosów" to wydawnictwo, które zawiera zapis występu grupy w katowickim Spodku.
- Sebastian już nie raz pokazywał się z Dżemem i zawsze to dawało dobry efekt. W ostatnich latach grał też z Cree koncerty upamiętniające ojca. Z pewnością jednak będzie mu ciężko prowadzić jednocześnie dwa zespoły - to dwa razy więcej roboty, dzielenia terminów i tak dalej. Należy życzyć mu sił i powodzenia - mówi naszemu portalowi Darek Dusza.
Nasz rozmówca to muzyk znany z kultowych punkowych formacji takich jak Absurd i Śmierć Kliniczna, ale też wieloletniej współpracy z Irkiem Dudkiem i Shakin' Dudi. Prowadził też wiele własnych projektów, takich jak Redakcja czy ostatnio Darek Dusza i Demony.
Istotny jest też fakt, że współpracował zarówno z Dżemem (z Ryśkiem Riedlem w składzie), jak i jego synem Sebastianem. Dla Dżemu napisał choćby tekst do utworu "Jak malowany ptak".
- Sebastian i Rysiek mają podobną wrażliwość, wychowywali się na podobnej muzyce. Stylistycznie twórczość Cree czy innych projektów młodego Riedla nie rożni się od tego, co gra Dżem. To klasyczny, zamerykanizowany rock, mocno oparty na bluesie, dosyć podobnie śpiewany. Nie mówię, że identycznie - są różnice w artykulacji, brzmieniu głosu - ale widać wyraźnie, że Bastek słuchał tej samej muzyki co tata, został skutecznie przez niego zarażony tymi dźwiękami. W twórczości artystów zawsze wybrzmiewa muzyka, której słuchali w młodości - przyznaje.
Dusza miło wspomina współpracę z Sebastianem Riedlem i dodaje, że ciekawym zwieńczeniem jego dołączenia do byłej formacji ojca byłby nowy album studyjny. - Wiem, że nowy materiał przygotowuje Cree, ale Dżem dawno nic nie wydał (ostatni album ukazał się w 2010 roku - dop.red.]. Fani by byli z pewnością zadowoleni, gdyby ukazało się coś nowego. To jednak zawsze spore wyzwanie - byłby na pewno porównywany do tych klasycznych krążków nagranych z Ryśkiem - podkreśla artysta.
- Historia w sumie zatoczyła koło - zaczynał Riedel i teraz Riedel, chociaż inny, wraca - podsumowuje Dusza.
Komentarze
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu pless.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.