Wiadomości
- 3 listopada 2021
- wyświetleń: 13471
[Okiem konduktora] Jak zostać konduktorem?
Rozpoczynamy nasz nowy cykl "Okiem konduktora", w którym bielszczanin Przemysław Brych, pracownik kolei opowie nam o tajnikach pracy konduktora oraz najciekawszych sytuacjach, które zdarzyły mu się na kolejowym szlaku prowadzącym m.in przez Pszczynę. Zapraszamy do lektury!
Jeżdżąc pociągami, podróżni często pytają się, w jaki sposób można zostać konduktorem, a później kierownikiem pociągu. Jak wygląda ta praca, jaką szkołę należy skończyć? Często padają także pytania, w jaki sposób w ogóle dostać się na kolej. Mam nadzieję, że cykl "Okiem Konduktora" rozwieje niektóre wątpliwości, a także pokaże, jak wygląda nasza praca.
Świat idzie do przodu, czasy się zmieniają. Zmienia się także kolej. Ta, która jest teraz, nie jest już taka sama jak ta sprzed trzydziestu, dwudziestu lub nawet dziesięciu lat. Zmienia się technologia, zmienia się także nasza praca. Dziś kolej nie może być kojarzona z archaicznymi czasami, które pamiętam nawet ja. Kolej to nie tylko technologia, ale także personel, który w ciągu tych lat też bardzo się zmienił. Pomimo że pracują ze mną koleżanki i koledzy ze stażem pracy trzydziestu czy czterdziestu lat oni także podążają za zmianami, które na kolei zachodzą bardzo dynamicznie.
Dziś konduktorem może zostać osoba, która ukończyła szkołę średnią. Nie musi być to szkoła, która była ukierunkowana na transport kolejowy, ale jeżeli osoba, która chce zostać członkiem drużyn konduktorskich i ma tytuł technika transportu kolejowego, będzie to dodatkowy atut. Jednak dziś większość nowych osób to pracownicy, którzy skończyli szkoły średnie, które nie miały związku z transportem kolejowym.
W CV mile widziana jest znajomość języków obcych. Poza językiem angielskim lub niemieckim w pociągach, które kursują po województwie śląskim, przyda się także ukraiński lub czeski. Jeżeli dobrze wypadniemy na rozmowie kwalifikacyjnej i zostaniemy przyjęci do pracy przed nami kurs. Często ludzie pytają, czy jest to kurs bezpłatny. Tak! Pracodawca zatrudnia osobę jako konduktora i już jako pracownika danej spółki kolejowej kieruje na kurs konduktora. Podczas kursu na konduktora czeka nas zapoznanie się z taborem (np. obsługa wind dla osób niepełnosprawnych lub hamulca bezpieczeństwa) podstawowymi przepisami ruchu kolejowego oraz w końcu zagadnień handlowych (sprzedaży oraz kontroli biletów, oraz dokumentów uprawniających do ulg).
Każdy kurs kończy się egzaminem praktycznym oraz teoretycznym, ale jeszcze przed nim czekają nas tzw. jazdy pod nadzorem. Jazdy pod nadzorem to nic innego, jak obserwowanie obowiązków, które będziemy wykonywać w przyszłości w obecności już wyszkolonej osoby. Śmiało, można powiedzieć, że to takie szkolenie w terenie lub na żywo. Po całym cyklu szkoleń przystępujemy do egzaminu. Kiedyś zadano mi pytanie, czy można go nie zdać. Tak! Jest to możliwe. Wtedy kurs jest przedłużany. Osoba, która nie zdała, po pewnym czasie przystępuje ponownie do egzaminu. Egzamin składa się z części teoretycznej oraz praktycznej.
Po zdaniu w pierwszym lub kolejnym terminie wcale nie jest tak prosto, jak mogłoby się wydawać. Nie idziemy jeszcze do pracy! Musimy przejść przez proces, który nazywany jest autoryzacją. Autoryzacja to nic innego jak wykonywanie powierzonych obowiązków w pociągu pod nadzorem osób, które nas egzaminowały. Wykonujemy swoje obowiązki w taki sposób, jak byśmy pracowali już jako pełnoprawny pracownik, ale pod okiem innych osób, które widząc, że dajmy sobie radę, ostatecznie potwierdzają nasze kwalifikacje.
Komplet egzaminów oraz autoryzacja pozwala nam pracować w pociągu jako konduktor. O tym, w jaki sposób można zostać kierownikiem pociągu, a także jak często i w jakich godzinach chodzimy do pracy, opowiem w kolejnej części. Jedna dodam, że praca konduktora lub kierownika pociągu nie jest wcale taka łatwa.
Osoba, która stara się zostać konduktorem, a później kierownikiem pociągu musi mieć bardzo dobry stan zdrowia, który potwierdzany jest badaniami wstępnymi. Niestety osoby z dużą wadą wzroku lub słuchu nie będą mogły pracować. Trzeba także pamiętać o pracy pod presją czasu oraz dużym stresie. Musimy mieć także bardzo dużą podzielność uwagi.
Mam nadzieję, że w kolejnych częściach uda mi się przybliżyć wszystkie aspekty naszej pracy, a czytelnicy, jeżąc pociągami, będą odbierali nas — obsługę trochę w inny sposób. Mam nadzieję, że czytelnicy też sami będą proponowali tematy, które do tej pory ich nurtowały i zapytają o to, co interesuje ich w naszej pracy najbardziej. Jeżeli temat zadany w pytaniu będzie ciekawy, na pewno postaram się go rozwinąć. Na koniec dodam tylko, że każdy z Was ma szansę na pracę na kolei, ale bardzo często granicznym wiekiem jest około trzydziestu pięciu lat i większość firm z branży kolejowej szuka osób, właśnie do tego wieku.
Przemysław Brych jest autorem książki "Być jak konduktor", która ukazała się nakładem wydawnictwa "Literacka PKP - Jazda". Książkę można zakupić tutaj.
Okiem konduktora
W naszym nowym cyklu "Okiem konduktora" bielszczanin Przemysław Brych, pracownik kolei, opowie nam o tajnikach pracy konduktora oraz najciekawszych sytuacjach, które zdarzyły mu się na kolejowym szlaku. Zapraszamy do lektury! Jeśli chcesz otrzymywać powiadomienia o nowych artykułach z tematu "Okiem konduktora" podaj
[Okiem konduktora] Więcej podróżnych — to dłuższe pociągi?
Gorący temat[Okiem konduktora] Dlaczego pociągi się spóźniają?
[Okiem konduktora] Jakie zadania ma kierownik pociągu?
[Okiem konduktora] Jak zostać maszynistą?
[Okiem konduktora] W tej katastrofie zginęły 3 osoby
Gorący temat[Okiem konduktora] Zaginione lasy pomiędzy Tychami a Pszczyną
Komentarze
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu pless.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.