Wiadomości

  • 28 marca 2025
  • wyświetleń: 913

5 ciekawostek o kombajnach zbożowych

Materiał partnera:

Są maszyny rolnicze, z którymi człowiek "z zewnątrz" nigdy się nie spotkał. Ale są i takie, które na pierwszy rzut oka jest w stanie rozpoznać nawet mieszkaniec wielkiego miasta, który częściej widzi żyrafę w ZOO niż krowę na pastwisku. Do tych drugich niewątpliwie zalicza się kombajn zbożowy - prawdziwy symbol technologii rolnej. Myślisz, że wiesz o nim wszystko? Możliwe, ale prawdopodobnie przynajmniej część zaprezentowanych poniżej faktów może Cię zaskoczyć. Sprawdź!

5 ciekawostek o kombajnach zbożowych


Kombajn, bo kombinuje



Już sama nazwa kombajnu wymaga wyjaśnienia. To bezpośrednie zapożyczenie z j. angielskiego (to combine), który z kolei zaczerpnął z łaciny (combinare). Za każdym razem chodzi o tę samą właściwość kombajnu, czyli o łączenie w sobie (czyli kombinowanie) funkcjonalności kilku urządzeń. Dzięki temu za pomocą jednego tylko pojazdu możemy ciąć, zbierać, młócić i przesiewać zboże. Tak duże możliwości łączą się ze skomplikowaną budową, która z kolei oznacza wiele możliwości awarii. Jeśli Twój kombajn szwankuje, części do jego naprawy szukaj tutaj: https://lebko.pl/kombajny-zbozowe/. Na skutek tej samej analogii kombajnami bywają nazywane również inne urządzenia - i to nie tylko stosowane w rolnictwie. Np. kombajn biurowy to urządzenie łączące drukarkę, skaner i kserokopiarkę.

Kombajn konny - pradziadek kombajnu samobieżnego



Wiele urządzeń uległo obecnie miniaturyzacji. Najlepiej widać to na przykładzie komputera - kiedyś zajmował obszerne pomieszczenia, dziś mieści się w kieszeni w postaci smartfona. Nie inaczej było z kombajnem. Urządzenie powstało w 1826 r. w Szkocji i było dziełem pastora Patricka Bella. Potężną maszynę ciągnęły silne zwierzęta - konie, muły lub woły. Zachowały się zdjęcia ilustrujące żniwa z wykorzystaniem kombajnów "napędzanych" przez nawet 40 koni! Skoszenie hektara pszenicy zajmowało takiemu kombajnowi mniej niż 40 minut. Później przyszły kombajny z kotłem parowym, w którym paliło się... słomą z koszenia. W latach 30. XX w. pojawił się pomysł zintegrowania zespołu koszącego kombajnu z ciągnikiem.

Kombajnem zbierzemy nie tylko zboże



Ta ciekawostka wydaje się mało odkrywcza - przecież kombajny ziemniaczane czy buraczane należą do najczęściej stosowanych maszyn rolniczych. To fakt, ale i na nich wachlarz kombajnów się nie kończy. Mamy przecież kombajny do warzyw korzeniowych i kapustnych, ale także kombajny do różnych rodzajów sałaty, kombajny owocowe dla sadowników, a nawet kombajny do zbioru owoców jagodowych czy orzechów. Również do zbioru roślin, z których pozyskujemy tekstylia, bardzo przydają się dedykowane kombajny. W Polsce najpopularniejszy jest ten do lnu, ale na świecie karierę zrobił kombajn do bawełny.

Części zamienne do kombajnów nie muszą być gorsze od oryginałów



Nadal pokutuje przekonanie, że gwarancję wysokiej jakości zapewniają wyłącznie części oryginalne. Prawda jest nieco bardziej złożona. Oryginały preferowane są zwłaszcza przez osoby najbardziej zapobiegliwe i lubiące dmuchać na zimne. Nie wszyscy jednak chcą wydawać niemałe pieniądze na elementy z logo producenta. Na szczęście istnieje świetna alternatywa - to zamienniki oznaczone jako OEM i OEQ, czyli pochodzące od producenta oryginałów oraz takie, za których jakość identyczną z oryginałem ręczy producent. Łączą one w sobie dwie pożądane cechy: funkcjonują jak oryginały, ale kosztują mniej. Znajdź sklep rolniczy online, który oferuje zamienniki z tymi właśnie oznaczeniami. Zrezygnuj natomiast z części używanych - biorąc pod uwagę obciążenia, jakim podlega kombajn, raczej nie posłużą one długo.

Kombajn w liczbach



Najdroższy z obecnie produkowanych kombajnów to John Deere X9 1100. Ma on oszałamiającą moc 700 KM i wydajność 100 t/h. Kosztuje blisko 3 mln zł. Jeśli niekoniecznie dysponujesz taką gotówką albo w ogóle nie chcesz kupować kombajnu, możesz go też wynająć. Koszt eksploatacji nowoczesnego, ale nie ekstremalnie drogiego kombajnu to ok. 340 zł/h. Ceny wynajmu wraz z operatorem najczęściej podawane są w odniesieniu do hektara i w różnych rejonach Polski są bardzo odmienne: od 300 do nawet 600 zł/ha.